Święconka na stadionie Zagłębia Lubin to pomysł, który chwycił kolejny rok z rzędu. Kapelan Klubu Miedziowych poświęcił pokarmy. Pomyślano o dodatkowych atrakcjach dla najmłodszych. Mali kibice mogli szukać ukrytych na obiekcie jajeczek, które później wymieniali na drobne prezenty klubowe.
Święconka na stadionie? A czemu nie, to równie dobre miejsce na spotkanie i poświęcenie pokarmów, jak każde inne mówią kibice, którzy naprawdę licznie stawili się na obiekcie przy Skłodowskiej.
– Święconka nie jest wydarzeniem najważniejszym podczas świąt Zmartwychwstania Pańskiego. To, co najważniejsze w życiu człowieka wierzącego, to wydarzenia dziś wieczorem. Święcenie pokarmów może być przeprowadzone w każdym dogodnym miejscu. Dlaczego nie tu skoro ludzie chcą przyjść nie tylko zobaczyć stadion, poczuć się kibicami, ale wziąć też udział w uroczystym poświęceniu pokarmów. W tym roku frekwencja jest znacznie wyższa niż rok temu. W zeszłym roku było może dwieście, trzysta osób. W tym jest dużo więcej, a może za kilka lat na tym stadionie podczas święcenia pokarmów będzie 10, 15 tysięcy ludzi? – mówił po ceremonii Remigiusz Tobera, kapelan klubu.
Pomyślano o dzieciach, które mogły poszukać na obiekcie ukrytych kolorowych jajeczek z logo klubu. Te zaś można było wymienić na drobne prezenty związane z Miedziowymi.