Sporo strachu i pobudkę mieli mieszkańcy ulicy Orlej około 23:30 w środową noc. W ogniu stanął samochód. Bus marki Mercedes Sprinter zapalił się pod maską. Na miejscu pracowały dwa zastępy Państwowej Straży Pożarnej. Z pożarem uporano się w kilkanaście minut.
Kłęby dymu, zapach stopionego plastiku, który dotarł aż na sąsiednie ulice, ogień – to realia zdarzenia, jakiego około 23:30 świadkami byli mieszkańcy ulicy Orlej 62 i 64. Tuż przed budynkiem był zaparkowany bus, który z niewiadomych jak dotąd przyczyn stanął w ogniu. Na miejsce przybyły dwa zastępy Państwowej Straży Pożarnej z Lubina. Samochód zapalił się pod maską. Cały przód pojazdu spłonął. Niestety ucierpiało też audi zaparkowane tuż przy mercedesie. Stopieniu uległ jego zderzak i tylna lampa. Na miejsce przybyła również policja, która będzie wyjaśniała okoliczności zdarzenia.