Młodzi ludzie chcą wyprodukować film, który przybliży historię wydarzeń z sierpnia 1982 roku w Lubinie. Produkcja ma pokazać społeczeństwu obraz tamtych dni widziany oczami uczestników wydarzeń. Reżyser filmu Jakub Radej i operator obrazu Marcin Lesisz liczą na pomoc osób, które przeżyły 31 sierpnia i zechcą podzielić się uwagami przy produkcji.
W Lubinie 21 lutego we wtorek odbyła się konferencja prasowa, na której poinformowano media, że w Lubinie w sierpniu będzie powstawał film, którego fabułą będzie oparta jest na wydarzeniach, które miały miejsce w Lubinie w 1982 roku na kilka dni przed pokojową manifestacją. Reżyser filmu Jakub Radej i operator obrazu Marcin Lesisz chcą tworzyć film przy współpracy i wsparciu uczestników i organizatorów pokojowej manifestacji z dnia 31 sierpnia 1982 roku.
– Mamy tytuł roboczy „Plac zabaw”. Prace nad tym scenariuszem trwały 5 lat. Tytuł na pewno będzie inny, bo w między czasie powstał film pełnometrażowy o tej nazwie. Bardzo bym chciał, by to był film o tym, że każdy z ans chce czuć się wolny. Wolność to podstawowa wartość, której nie można nikomu odbierać. Jesteśmy młodzi. Urodziliśmy się na początku lat 90 – ych Chcę by ten film opowiadał o ludziach młodych. Uczestnicy tamtejszych wydarzeń też byli młodzi. Chciałbym by to było opowiedziane z tej perspektywy i by każdy mógł powiedzieć, że tak wtedy się czuł i tak się wtedy oddychało.
– Jestem gotowy podzielić się wspomnieniami. Tka właśnie powinno być. Rzeczywiście dużo rzeczy obrosło mchem. Tytuł na pewno nie może być taki. Film będzie mówił o poważnych sprawach. Bałbym się tego tytułu. Uda się w 30 minutach pokazać tę historię w 30 minutach. Trzeba tylko zrobić odpowiedni wstęp. Bardzo się tym przejąłem tylko tym tytułem. Służymy im pomocą. W końcu ktoś tego chce po tylu latach – mówił Edward Wóltański, jeden z organizatorów manifestacji 31 sierpnia 1982 roku.
– Pierwsze przymiarki do tego, w jaki sposób opowiedzieć tę historię zaczęliśmy już 5 lat temu. Musimy skupić się na obrazach atmosfery. Pod kątem operatorskim jest to raczej nie możliwe, by pokazać Lubin takim, jakim był, bo mocno się od tamtej pory zmienił. Będziemy bardziej bazować na historii młodych ludzi. Będziemy opierać się na fikcyjnych postaciach, które będą przeżywać atmosferę tego, co wtedy było – dodawał operator obrazu Marcin Lesisz, który jest lubinianinem, studiującym w Szkole Filmowej w Katowicach. – Chcemy zrobić film, który będzie interesował ludzi z wszystkich regionów Polski, nie tylko z Lubina, czy Dolnego Śląska, taki film, który będzie mógł pojawiać się na festiwalach i poruszał rzeczy uniwersalne – dodawał Marcin Lesisz.
Film nakręcony zostanie w sierpnia tego roku. Ma być gotowy w grudniu. Na temat budżetu produkcji młodzi ludzie nie chcą jeszcze mówić. Film będzie finansowany przez Narodowy Instytut Audiowizualny, ale twórcy nie wykluczają, że wsparcie pieniężne jest możliwe również od dodatkowych firm. W filmie udział wezmą zawodowi aktorzy, ale nazwiska jeszcze nie padają.