Kierowca w szpitalu, dwa uszkodzone samochody i rozerwany na strzępy kozioł. Taki finał miało spotkanie z leśną zwierzyną na drodze do Ścinawy.
Przed godziną 11, w kierunku Lubina, jechał volkswagen golf na wołowskich numerach rejestracyjnych. Na końcu leśnego odcinka (za zakrętem za skrzyżowaniem na Czerniec) na drogę wybiegł kozioł (samiec sarny) i uderzył w golfa, a następnie wpadł prosto na maskę volkswagena tourana. Kozioł tak nieszczęśliwie uderzyło w drugie auto, że stracił głowę. Została w samochodzie, a reszta tułowia obiła się o bok pojazdu zachlapując go krwią.
Zwierzę zginęło natychmiast, kierowca wymagał badań w szpitalu, bowiem poleciały na nieg odłamki szkła i został uderzony głową zwierzęcia. W samochodzie na liczniku zostały mierzące około 20 cm. parostki z głowy kozła.
Obydwa auta nie nadawały się do dalszej jazdy.
więcej zdjęć na stronie dlu24.pl