W sierpniu 2017 roku do obiegu w Polsce puszczona zostanie specjalna srebrna moneta okolicznościowa, na której awersie ma być fotografia Krzysztofa Raczkowiaka z wydarzeń 31 sierpnia 1982 roku. Decyzja prezesa NBP dotarła do Lubina w ubiegły piątek. Starania władz lubińskich o wydanie takiej monety trwały od 2009 roku.
Moneta ma być srebrna i mieć nominał 20 złotych. NBP wyda ją w 20 tysiącach egzemplarzy. Jak wspomina Robert Raczyński, prezydent Lubina, o wydanie takiego pieniądza starał się już od 2009 roku. Wszystko wskazywało na to, że moneta się ukaże, ale prezes NBP, Sławomir Skrzypek, który wówczas wyraził zgodę zginął w katastrofie Smoleńskiej. Jego następca Marek Belka cofnął tę decyzję. Dopiero Adam Glapiński, obecny prezes Narodowego Banku Polskiego popatrzył na pomysł lubińskiego włodarza przychylnym okiem.
– Historia prezesa Glapińskiego jest całkiem innym życiorysem, niż prezesa Belki. Prezes Glapiński jest człowiekiem tamtych czasów, jako człowiek zrywu niepodległościowego. Natomiast prezes Belka nie czuł takich tematów i nie czuł potrzeby podkreślenia więzi rodaków z pewnymi działaniami i zrywami, które dotyczyły tej części historii Polski. Dla mnie to nie podlega dyskusji, że niechęć prezesa Belki wynika z historycznego i politycznego podejścia do tego procesu – mówił Robert Raczyński podczas konferencji prasowej w poniedziałek 22 sierpnia.
Generalnie procedura emisji takiej monety trwa dwa lata, ale w tym wypadku wyjątkowo w sierpniu na rocznicę pojawi się ten szczególny pieniądz. Procedury zostały przyspieszone. Całkowity koszt wydania monety poniesie NBP. Konsultantem w projekcie monety będzie Krzysztof Raczkowiak, autor fotografii ściśle związanej ze Zbrodnią Lubińską i wydarzeniami 31 sierpnia 1982 roku, którą prezydent Lubina chce widzieć na awersie 20 – złotówki. – Ta moneta wszystkim pomoże nie mieć wątpliwości co to zdjęcia przedstawia – dodawał prezydent Lubina, zwracając uwagę na wydarzenia, jakie miały miejsce niedawno podczas kampanii alkoholowej jednej z polskich firm, która wykorzystała zdjęcie Raczkowiaka w podtekstach mówiących o upojeniu alkoholowym. A przypomnijmy, że zdjęcie obrazuje mężczyzn niosących śmiertelnie rannego Michała Adamowicza, postrzelonego przez siły ZOMO.