Marcelina Zawisza i Adrian Zandberg z Zarządu Krajowego partii Razem odwiedzili Zagłębie Miedziowe. Zanim udali się na spotkanie otwarte w Legnicy rozmawiali z lubińskimi dziennikarzami. Była to okazja, by poznać plany rozwojowe Razem oraz ich poglądy na temat bieżącej sytuacji w Polsce, m.in. działań KOD. Poruszyliśmy też kwestię podatku od niektórych kopalin, płacony przez KGHM.

Partia Razem pojawiła się na scenie politycznej zaledwie w maju 2015 roku. Mimo to dość energicznie zdobywa zwolenników. Dziś ma już 30 okręgów na terenie całego kraju i jak zapewnia Zarząd Krajowy, wkrótce powstaną następne. 22 stycznia do Legnicy na spotkanie otwarte przyjechali Marcelina Zawisza i Adrian Zandberg. Wizyty takie i spotkania z Polakami to sposób na poznanie się, wysłuchanie sugestii i możliwość prezentacji postulatów partii Razem.
– Chcemy się spotykać, rozmawiać na temat tego, jak Razem ma wyglądać, co powinna robić zarówno lokalnie, jak i ogólnopolsko – mówiła Marcelina Zawisza.
Spotykając się z mieszkańcami poszczególnych rejonów Razem chce wiedzieć co zdaniem Polaków jest ważne, na czym partia Razem ma się skupić. – To działa tak, że jeżeli gdzieś pojawia się grupa osób, które chcą stworzyć lokalne Razem, to przyjeżdżamy albo z większego okręgu, albo z Warszawy by rozmawiać i rozwiewać wszelkie wątpliwości. Znaczną część czasu ostatnio spędzamy kursując po kraju – dodawał Adrian Zandberg – Niestety w Polsce polityka sprowadzała się przez ostatnie lata do tego, co oglądamy w telewizorze i do kilku największych miast – mówi Zandberg.

Liderzy Razem chcą wspierać zwolenników ich poglądów i działań na terenie całego kraju oraz zachęcać ludzi do działania. – Jeżeli chcemy mieć w Polsce demokrację na serio, a nie tylko z nazwy, to ona jest możliwa tylko wtedy, gdy ludzie zaangażują się w życie publiczne – podkreśla lider Razem. – To, co dzieje się teraz w kraju, to efekt psucia polityki przez bardzo długi czas. Polscy politycy od dawna „wypinali się” na ludzi, zajmowali się swoimi problemami, nie mieli kontaktu z wyborcami, a politykę uprawiali z monitorów telewizorów czy wywiadów radiowych. W ten sposób polityka była od ludzi odcięta, wręcz zniechęcono społeczeństwo, by się polityką nie interesowało – mówi Marcelina Zawisza.
– Jest tysiąc rzeczy do zrobienia. Na poziomie lokalnym np. obywatelska inicjatywa uchwałodawcza zobowiązująca samorząd by nie zatrudniał na umowach śmieciowych. Trzeba zadbać o to, by samorząd sam nie niszczył rynku pracy, o to by samorządy nie zamykały lokalnych szkół. To można robić, tworząc lokalne inicjatywy uchwałodawcze i organizując się, walcząc i naciskając. W tym celu trzeba wyjść sprzed komputera, wstać z kanapy, spotkać się z ludźmi, którzy myślą podobnie i zacząć działać – mówił z pasją Zandberg.
Jak podkreślał lider Razem, nie tylko lokalnie, ale ogólnopolsko istnieje plaga „bezpartyjnych samorządowców”. – To układy, które istnieją latami. Ludzie, którzy są nieusuwalni, posiadający bezpieczne większości i nikogo się nie obawiają. Taka sytuacja bierze się z braku ograniczeń kadencyjności, ale też z pasywności obywateli – mówi Zandberg. – Ludzie mieli dość wielkiej polityki z telewizora, uwierzyli, że lokalnemu włodarzowi można oddać odpowiedzialność za wszystko, co dzieje się wokół i zapomnieć o polityce, licząc, że będzie dobrze. Nigdy nie będzie dobrze jeżeli ludzie sami nie zaangażują się, by kontrolować polityków i na nich naciskać. Demokracja działa tylko wtedy, jeżeli opiera się na naszym zaangażowaniu. Na takich spotkaniach staramy się przekonywać ludzi do tego, by się angażowali. Bez tego nie będziemy mieli w Polsce takiej jakości państwa, jak zachodnioeuropejskie państwa dobrobytu, którym zazdrościmy i do których wyjeżdżamy za pracą. Tam dziesiątki, setki tysięcy ludzi angażują się w życie publiczne – tłumaczy różnice Adrian Zandberg.
„Razem” apeluje do społeczeństwa o zaangażowanie i wspólne działanie, o grupowe wspieranie inicjatyw. – Niedawno byliśmy pod jednym z dyskontów, gdzie pracownicy organizowali pikietę w obronie wyrzuconego z pracy kolegi-związkowca. Kiedy przyszliśmy, byli bardzo zdziwieni, bo nie widzieli polityków, którzy przychodziliby na takie akcje. Chcieliśmy ich wesprzeć – tłumaczy Marcelina Zawisza, podkreślając wagę społeczeństwa, które będzie się wspólnie o siebie troszczyło, domagając się respektowania konstytucyjnych praw, takich jak prawo do tworzenia związków.
W rozmowie z Zawiszą i Zandbergiem poruszyliśmy kwestie dotyczące obietnic przedwyborczych składanych przez obecnie rządzących w sprawie podatku od niektórych kopalin płaconego przez KGHM. – Opowieść o tym, że można mieć dobre państwo, a wszystkie podatki, łącznie z tym od kopalin można jednocześnie zlikwidować, to jest po prostu oszukiwanie ludzi. My tego nie będziemy robić. Można dyskutować, jak ten podatek kalkulować, by w sytuacji takiej, gdy zmienia się koniunktura na rynkach globalnych, nie szkodziło to funkcjonowaniu firmy. Jest tu jakieś pole do zmiany, ale trzeba być świadomym, że KGHM to potężna firma, która posiada wyjątkowe na globalna skalę złoża. Z taką sytuacją wiążą się nie tylko przywileje, ale też odpowiedzialność, również za te części kraju, które takich bogactw po prostu nie mają. Można się zastanowić nad konstrukcja podatku, by w dołku koniunktury nie szkodził firmie. Ale obiecywanie całkowitej likwidacji podatku jest oszukiwaniem ludzi – mówił Adrian Zandberg.
Na koniec spotkania z gośćmi z Warszawy poruszyliśmy stanowisko partii Razem wobec działań. KOD. (Komitet Obrony Demokracji). Liderzy Razem nie odcinają się od akcji prowadzonych przez KOD, ale mają pewne zasady. – Cieszymy się, że ludzie angażują się w protesty w obronie demokracji. Jeśli są to protesty robione przez ludzi nieuwikłanych wcześniej w łamanie standardów demokratycznych to my to wspieramy. Ale nie staniemy na takich demonstracjach pod rękę z posłami Platformy. Nie będziemy tego robić, bo to by była hipokryzja. W czerwcu posłowie Platformy Obywatelskiej przepchnęli ustawę, która, jak orzekł Trybunał Konstytucyjny, była niekonstytucyjna. Gdybyśmy teraz mówili, że wspólnie z panami z PO bronimy demokracji, to byśmy ośmieszali obronę standardów demokratycznych – tłumaczy Zandberg.
– Zaprosiliśmy przedstawicieli zarządu krajowego, żeby w sposób wiarygodny i przystępny przedstawili mieszkańcom Zagłębia Miedziowego założenia programowe Razem. Uważamy, że liderzy partyjni powinni odwiedzać mniejsze miejscowości nie tylko w związku ze zbliżającymi się wyborami, ale także na co dzień. Nasi liderzy chcą przekonać lokalną społeczność do organizowania się w ruchach oddolnych, związkach zawodowych, spółdzielniach. Dobrze, że Adrian Zandberg i Marcelina Zawisza podróżując do lokalnych okręgów, próbują przedstawić alternatywę dla liberalnych rozwiązań proponowanych przez inne partie – mówił Damian Cacek, z zarządu okręgu legnickiego partii Razem.

Marzena Machniak

Poprzedni artykułJessica Merstein Band i The Moongoose – FOTO
Następny artykułAmatorski Turniej Badmintona