Mieszkańcy Lubina powinni być czujni. Trwa deratyzacja w mieście. Od wtorku 3 listopada do niedzieli odszczurzana będzie infrastruktura kanalizacyjna i melioracyjna. Firma deratyzacyjna na zlecenie urzędu miejskiego w Lubinie rozłoży odpowiednie trutki.
Deratyzacja to proces zgodny z uchwałą rady miejskiej. Odszczurzanie prowadzą zarówno spółdzielnie, zarządcy wspólnot, jak i wszelkie instytucje. Terenami miejskimi zajmuje się magistrat, który wynajął do tego specjalistyczną firmę. – Obowiązek takiej akcji w mieście nakłada uchwała rady miejskiej. Polega to na wykładaniu trutki i oznakowaniu miejsc, gdzie jest wyłożona – mówi Jacek Mamiński rzecznik prezydenta Lubina. Deratyzacja w Lubinie rozpocznie się na Przylesiu. Później przeniesie się do centrum, a zakończy na Ustroniu. – Szczury są problemem i mieszkańcy to widzą. Tak bywa w wielu miastach. Szczur zawsze będzie korzystał z tego, co wyrzucą ludzie. O ile w śmietnikach akcja deratyzacyjna jest przeprowadzana ze szczególnym naciskiem, bo tam trudno uniknąć obecności resztek jedzenia, o tyle karygodne jest wyrzucanie odpadków przez okna, na trawniki. Tam posłużą na pewno szczurkom, by się dokarmiły i na drugi rok nam wszystkim obrodziły – dodaje rzecznik. Po pierwsze więc higieniczny tryb życia i porządek, a po drugie deratyzacja- w ten sposób można zminimalizować obecność gryzoni. Przypomnimy, że dokarmianie gołębi czy bezpańskich kotów jest karane. W konsekwencji resztki jedzenia pozostawione dla tych zwierząt służą właśnie gryzoniom.