Kandydatka PiS na premiera gościła w Lubinie. Została gorąco powitana przez przybyłych. Krzysztof Kubów wręczył jej bukiet 25 czerwonych róż.
Beata! Beata! Dało się słyszeć gorące okrzyki pod pomnikiem Solidarności w Lubinie. We wtorek (6 X) gościła w Lubinie Beata Szydło. Wiceprezes PiS przyjechała do Lubina autobusem. Towarzyszyli jej m.in. Krzysztof Kubów, Adam Lipiński oraz Elżbieta Witek.
W Lubinie padły obietnice wyborcze. Wśród nich ta najczęściej powtarzana przez startujących z naszego terenu polityków. Beata Szydło zapowiedziała, że jeżeli PiS będzie tworzył rząd, zlikwiduje niesprawiedliwy dla KGHM podatek od kopalin. – Nie ma drugiego takiego przykładu w Europie, by jedna firma płaciła ekstra podatek. My się z tym nie zgadzamy. Dlatego jeżeli będziemy tworzyli rząd, jeżeli nam zaufacie, zlikwidujemy ten niesprawiedliwy podatek miedziowy, zrobimy wszystko, by KGHM się rozwijał. Szydło pokazała mieszkańcom projekt już przygotowanej ustawy, która zdejmie z KGHM podatek.
Szydło była dumna z Lubina. – Lubin to miasto szczególne na mapie gospodarczej Polski, to jest miasto, które powinno być pokazywano jako dobry przykład, w którym kierunku powinna rozwijać się polska gospodarka. Bo KGHM jest symbolem Lubina, ale to jest także ważna firma dla Polski. Z Lubinem wiąże się również takie słowo, jak patriotyzm. Następnie wiceprezes PiS złożyła kwiaty pod pomnikiem Solidarności i tablicą upamiętniającą katastrofę smoleńską.
To była bardzo ważna wizyta – ocenia Krzysztof Kubów. – A co istotne nie pierwsza w ciągu kilku lat. Pani prezes poza Lubinem odwiedza również Jelenią Górę. Lubin jest dla PiS bardzo ważnym obszarem gospodarczym. To jest filar, o który trzeba dbać i my wyraźnie pokazujemy, że mamy pomysł na gospodarkę Zagłębia Miedziowego, który chcemy po 25 października wprowadzić w życie – dodaje Kubów.
Całe spotkanie z Beata Szydło przebiegało w przyjaznej o dobrej atmosferze. Kiedy jednak przyszedł czas na pytania dziennikarzy szybko okazało się za którymi redakcjami nie przepadają przybyli sympatycy PiS. Wybuczano dziennikarzy Gazety Wyborczej i TVN24. Aby jednak doszli do głosu musiała interweniować osobiście Szydło prosząc zebranych aby umożliwili zadawanie pytań. Mało przyjemne sytuacje, mieli również dziennikarze innych redakcji również tych lokalnych. Jedna ze starszych osób wręcz obrażała młodego niepełnosprawnego lubińskiego redaktora, który prowadzi swój własny blog internetowy prezentując wydarzenia z Lubina. Kiedy dziennikarze LubinExtra! i portalu e-legnickie zwrócili uwagę, że zachowanie starszego pana jest najdelikatniej mówiąc niekulturalne, też usłyszeli kilka niepochlebnych zdań.
Wizyta Beaty Szydło w Lubinie miała jeden cel, przyjechała zabiegać o głosy lubinian dla PiS.