Night Force Run – nocny bieg – wchodzi w nowy wymiar. Miłośnicy nocnego biegania w Lubinie oprócz sportu i endorfin będą zbierać informacje. Za każdym razem przed startem i rozgrzewką odbędzie się pogadanka z zakresu pierwszej pomocy. Na pierwszy ogień poszły rady na temat telefonów alarmowych w razie potrzeby wezwania pomocy medycznej

Był to jubileuszowy bieg z cyklu Night Force Run organizowany cyklicznie raz w miesiącu. Inicjatorem nocnego biegania w Lubinie byli rok temu członkowie grupy Biegająca Kasta Miedziowego Miasta. Z miesiąca na miesiąc frekwencja wyglądała różnie. Zaczynali w 90 osób, a dziś na starcie stanęło pond 30 biegaczy. Bywa, że Night Force Run wpisuje się w jakąś okazję czy to historyczną, czy też charytatywną organizowany przez wolontariuszy KGHM. Wtedy na starcie staje grubo ponad 100 uczestników. Nie jest jednak ważna ilość, ale jakość grupy, a ci, którzy wzięli udział w biegu 27 września to stali i wierni bywalcy. Zanim ruszono w trasę, która pokrywa się z październikowym Biegiem o Lampkę Górniczą przyszedł czas na edukację. W myśl nowej zasady – uczestnicy Night Force Run od teraz będą mieli pogadanki z zakresu pierwszej pomocy. Na pierwszy ogień poszło skuteczne wzywanie pomocy medycznej. Kilka cenny rad udzielił Tomasz Wyciszkiewicz, ratownik medyczny, który poradził zebranym, by zapomnieli o numerze alarmowym 112 jeśli chcą szybko wezwać pomoc medyczną. Jak zalecał Tomasz, najlepiej dzwonić pod numer 999. Wówczas dzwoniący zostanie bezpośrednio połączony z najbliższym pogotowiem. Numer 112 sprawdza się w przypadku wzywania policji czy straży pożarnej lub w miejscach, gdzie telefony komórkowe nie mają zasięgu. Procedura przekazania informacji z centrali 112 do pogotowia trwa niekiedy do 4 minut. W sytuacji walki o cenne życie te 4 minuty mogą okazać się decydujące. Zgodnie więc z tym, co mówił ratownik Wyciszkiewicz dzwoniąc pod 999 można zyskać cenny czas. Po chwili edukacji biegacze odbyli wspólną rozgrzewkę i ruszyli w trasę. Bieg potraktowano jako trening przed październikowymi zmaganiami barbórkowymi.

Poprzedni artykułUczcili pamięć koleżanki wspinając się na “kielich” – FOTO
Następny artykułPadali ale wstawali – Amatorski Crossfit -FOTO