Grupa amerykańskich archeologów wyjeżdża z Lubina. Nie oznacza to jednak końca badań i poszukiwań lotnika Ewarta T Sconiersa.
Archeolodzy z Ohio Valley Archaeologia specjalizuje się w archeologii historycznej i prehistorycznej zakończyli badania w Lubinie. Były wykonywane na zlecenie rodziny Ewarta T. Sconiersa. Czy zakończyły się sukcesem? Nie wiadomo. Szczątki zostaną poddane badaniom. Faktem jednak jest, że nie odnaleziono żołnierskiego nieśmiertelnika, który mógłby wskazać, że szczątki należą do konkretnej osoby. Szczegółowe badania zabezpieczonych szczątków potrwają kilka miesięcy. W rezultacie sprawa Sconiersa pozostaje wciąż otwarta.
Wykopaliska prowadzono w parku koło dawnej izby wytrzeźwień. Starsi mieszkańcy Lubina uważają, że miejsce faktycznego pochówku żołnierza może już nie istnieć, gdyż cmentarz w tym miejscu był większy. Jego część znajdowała się pod obecną Al. Kaczyńskiego.
Być może lotnik pochowany jest w innym miejscu. Informacje o tym pochodzą z Gdańska, gdzie ma być nagrobek z nazwiskiem Sconiers.
Ewart Theodore Sconiers urodził się w 1915.r Majć 25 lat został powołany do amerykańskich sił powietrznych. W trakcie rutynowego lotu, jego bombowiec B17 został zestrzelony przez niemiecki myśliwiec FW 190. Został wyłowiony z morza i trafił do obozu w Żaganiu. Tam uległ wypadkowi – przewrócił się uderzając głową o ziemię. Potem stwierdzono u niego schizofrenię. Zmarł w szpitalu w Lubinie 24 stycznia 1944 roku, i został pochowany na dawnym cmentarzu wojskowym, który został zamieniony w park.
O wykopaliskach pisaliśmy niecałe dwa tygodnie temu.