To już trzecie podejście amerykańskich archeologów poszukujących szczątków ich pilota Ewarta T. Sconiersa, który zmarł w niegdysiejszym szpitalu na terenie Lubina i tu został pochowany. Amerykanie prowadzą prace na prośbę rządu i rodziny pilota
Prace archeologiczne mają miejsce w Parku Aliantów lub jak kto woli w Parku Osiedlowym przy ulicy Parkowej w Lubinie. Kiedyś zgodnie z dokumentami był tam cmentarz i to na nim, jak wskazują archiwa i wspomnienia został pochowany Ewart T. Sconiers. Pierwszy raz Amerykanie próbowali odnaleźć szczątki młodego pilota w 1948 roku. Jak mówi historyk Stanisław Tokarczuk nie pozwolili im na to wówczas Rosjanie, którzy ten teren ogrodzili. Już współcześnie nie było problemu z uzyskaniem zgody Urzędu Miejskiego w Lubinie na prowadzenie prac. – Już w 1948 roku mówiono, że był pochowany w siódmym grobie od końca. W 2011 archeolodzy pracowali w tym parku ale w innym miejscu. Wtedy sugerowali się wspomnieniami lubinianki, pani Saracen, która podobno rozmawiała kiedyś z Niemcem wspominającym grób lotnika pod drzewem surmia. Teraz ktoś inny mówi, że było drugie takie drzewo w innym miejscu. Tajemnica jest nad tajemnica – mówi Stephan Marks, który reprezentuje rodzinę Sconiersa. Prace potrwają do 28 sierpnia, a jeśli i tym razem poszukiwania się nie powiodą, to Amerykanie przeanalizują wszystkie informacje i pewnie spróbują jeszcze raz – Zobaczymy czy miasto pozwoli nam znowu na niszczenie ładnego parku. Obiecaliśmy przywrócić park do poprzedniego stanu i to zrobimy – zapewnia Marks. Z relacji historyka Stanisław Tokarczuka wynika, że amerykański młody pilot odbywał swój pierwszy lot i został zestrzelony nad Francją. Francuzi oddali go Niemcom a ci umieścili w obozie w Żaganiu. Historyk twierdzi, że Amerykanin trafił do szpitala psychiatrycznego w Lubinie, w którym leczono też inne schorzenia. Młody pilot podobno miał zapalenie ucha. Niespełna 25 letni chłopak zmarł jednak i został pochowany na cmentarzu, który niegdyś znajdował się na terenie Parku przy Parkowej. W poszukiwaniach nie pomaga minimalna ilość dokumentów, jakie zachowały się z tamtych czasów oraz wspomnienia mieszkańców Lubina, którzy jeszcze żyją. Rodzina Sconiersa ma prawo odzyskać szczątki Ewarta bowiem w Stanach Zjednoczonych obowiązuje swojego rodzaju prawo mówiące o tym, że jeżeli ojczyzna zabrała rodzinie kogoś, wysłała na wojnę, to musi go oddać, nawet jeśli będą to tylko jego szczątki. Tak upór Amerykanów w poszukiwaniach w Lubinie tłumaczy Stanisław Tokarczuk.
Marzena