IV miejsce, bagaż wspaniałych doświadczeń i niecodzienne wspomnienia – to wszystko z Mistrzostw Polski sportów sylwetkowych w Kielcach przywiozła Iza Bogaczewicz. Lubinianka startowała w kategorii Bikini Fitness do 160 cm. W finale znalazła się z broniącą tytułu konkurentką i innymi zawodniczkami, które mają za sobą wiele osiągnięć.
Iza Bogaczewicz trenuje od roku. Na scenie w Kielcach znalazła się z kobietami, które mają za sobą spore doświadczenie. Jak zapewnia Iza zawody były dla niej ogromnym przeżyciem i bardzo cieszy się, że mogła poznać kobiety, które dotąd ją inspirowały. – Było między nami dużo miłych rozmów. Bardzo podobała mi się atmosfera na tych zawodach Było przyjemnie, wszystkie konkurentki były miło nastawione. Nie odczuwało się mocnej rywalizacji. Za kulisami spędziliśmy dużo czasu. W niedzielę spędziłam za kulisami około 8 godzin, bo mój start był mniej więcej o 16.30. Było naprawdę bardzo fajnie. Miałyśmy okazję poznać się na żywo – relacjonuje Iza. Już dziś lubinianka zapowiada, że to nie koniec ciężkiej pracy. – Jestem po rozmowach z trenerem. Opracowaliśmy plan i zaczynamy działać. Nacisk położymy na nogi i pośladki. Będziemy jeszcze poprawiać plecy. Zobaczymy co z tego wyjdzie – mówi Iza. – Obydwie dziewczyny z III miejsca i Izabela dostały po 20 punktów. Minimalne różnice pojawiły się w ocenach po prezentacji indywidualnej. Było kilkanaście kandydatek w jej kategorii. Te, które zajęły podium miały duże osiągnięcia. Na podium pojawiła się między innymi dziewczyna, która broniła tytułu. Z Izą pracujemy 11 miesiąc. Dobrze zaczęliśmy od Debiutów w marcu, gdzie zdobyła złoto. Po drodze były też inne zawody, ale chcieliśmy przygotować się do tych Mistrzostw w Kielcach. Tak wybraliśmy. Wciąż będziemy pracować. Będziemy szli według planu. Sylwetkę ma bardzo dobrą. W tym roku trudno było się wstrzelić, bo na Debiutach wygrywały sylwetki bardzo mocno wycięte, a teraz zaczęły przegrywać. Podobno było seminarium sędziowskie, na którym pojawiły się wytyczne, by były sylwetki nie bardzo umięśnione, niezbyt wycięte, takie bardziej pod standardy europejskie. Póki co Iza za bardzo się w to nie wstrzeliła, ale to wszystko jest do zrobienia – tłumaczy mówi trener Izy, Artur Szmidt
Kolejne zmagania dla Izy Bogaczewicz to 9 maja i Uniwersyteckie Mistrzostwa Polski. Jak zapowiada jej trener, nie wykluczone, że Iza pojawi się również w Pucharze Polski. fot. http://www.musculardevelopment.pl