Czy Zagłębie Lubin zmieni właściciela? Jakie jest prawdopodobieństwo, że klub znajdzie się pod władaniem miasta? Na wiernych kibiców padł cień strachu – bez budżetu KGHM klub może wiele stracić. Z perspektywy czasu wszystko wskazuje na to, że mimo zaprzeczeń, do takiej transakcji szykowano się już od dawna.
Sprawę skrupulatnie analizuje się na stornie mkszaglebie.pl : „Wiele wskazuje, że najbliższe tygodnie, miesiące będą niezwykle istotne dla losów Naszego Zagłębia. Stoimy u progu zmian, które dokonane, będą zapewne nieodwracalne. Od kilku miesięcy pomiędzy właścicielem klubu a władzami Lubina toczą się zakulisowe rozmowy mające na celu przejęcie piłkarskiego Zagłębia.
Z naszych informacji wynika, że zadłużonemu już i tak na ogromną skalę miastu (wg mediów nawet na 140 mln zł), w utrzymaniu Zagłębia miałaby pomagać umowa sponsorska z KGHM Polska Miedź SA. Okres jej obowiązywania na papierze miałby dotyczyć kilku lat, co później? Tego nie wiadomo. Niewykluczone również, że władze Lubina mogą próbować utworzyć jedną sportową spółkę, w skład której weszłyby piłkarskie i ręczne Zagłębie (być może i inne miejskie drużyny) i to ona wtedy dysponowałaby budżetem otrzymanym od sponsora.
Czytając powyższe nasuwa się wiele pytań. Czy przejęcie klubu nie jest wyrafinowanym sposobem na wsparcie sekcji piłki ręcznej, siatkówki? Czy zadłużone miasto jest w stanie udźwignąć taki klub jak Zagłębie, który zawsze powinien celować w najwyższe cele? Czy chcemy iść drogą fatalnie spisującej się od lat Wisły Płock, od której także odwrócił się właściciel na rzecz sponsoringu. Ten sam los najprawdopodobniej czeka również Koronę Kielce, która będąc jeszcze niedawno topową drużyną, za chwilę może zniknąć z mapy ekstraklasy. I przede wszystkim, jak to jest możliwe, aby o losie klubu z blisko 70-letnią tradycją decydowano w cieniu gabinetów, poza jakąkolwiek przejrzystością?
Wiele mieliśmy w ostatnich latach zastrzeżeń do funkcjonowania Zagłębia na różnych płaszczyznach. Zastrzeżenia te w głównej mierze wiązały się jednak z czynnikiem ludzkim. Jednocześnie nikt z nas nie miał i nie ma wątpliwości, że możliwości Zagłębia były i w dalszym ciągu są ogromne. Świadomość naszych możliwości i marnowanej szansy tylko potęgowała owe zastrzeżenia. Zagłębie ma piękną historię, tożsamość, tradycję, wiernych i oddanych kibiców oraz wreszcie ma to czego zdecydowana większość krajowej konkurencji może nam pozazdrościć, stabilność finansową. Mądre zarządzanie klubem, wykorzystanie dostępnych narzędzi to podstawa, od tego wszystko się zaczyna. Mieliśmy w historii naszego klubu momenty gdy ludzie właściwi, z odpowiednimi kompetencjami potrafili wyznaczać sobie ambitne cele i co najważniejsze cele te skutecznie realizować. Byliśmy najlepsi co stanowiło niezwykły splendor i powód do dumy. I teraz w momencie, kiedy wykonano jakiś gest ku normalności. Rozpoczęto proces pozbywania się przepłacanych zawodników i postawiono w głównej mierze na wychowanków, zrobiono więc pierwsze kroki w kierunku klubu funkcjonującego na zdrowych zasadach, mogącego ponownie być chlubą mieszkańców całego Zagłębia Miedziowego, wykonuje się ruchy, które bez kontynuacji i silnego właściciela jakim jest KGHM skażą Zagłębie na sportowy niebyt.
Zapewne w ostatniej fazie tej transakcji zostaniemy zasypani pozytywnymi wizjami których głównym mottem będzie: “przejęcie Zagłębia przez miasto to niezwykła szansa dla tego klubu”. Nowi zarządcy będą starać się wykorzystać naszą złość i nienawiść do tak często krytykowanego przez nas układu, który blokował rozwój Zagłębia. Jednak w układzie tym jak już wyżej wspomniano mogliśmy być rozczarowani jedynie czynnikiem ludzkim. Nikt nie zaprzeczy, szanse i możliwości były i są ogromne. Teraz możemy zostać pozbawieni jednego i drugiego. W naszych realiach Zagłębie oznacza KGHM, a KGHM musi oznaczać Zagłębie. To jest historia i tożsamość, której nikt nas nie może pozbawić. Trzeba pamiętać, że to głównie rękami mieszkańców Lubina powstał potężny dzisiaj kombinat. To pod Lubinem odkryto złoża miedzi i to w Lubinie powstały pierwsze zakłady górnicze, które przekopały każdy metr podziemi tego miasta. Zagłębie i KGHM są razem od 1960 roku i nie może być inaczej tylko dlatego, że ktoś chce na tym coś ugrać.
Jak pokazuje ogólnopolskie doświadczenie klub z choćby minimalnymi ambicjami to zawsze olbrzymi problem dla samorządu. Dlatego kibice obawiając się o przyszłość piłki nożnej są zdecydowanie przeciwni zmianie właścicielskiej Zagłębia. Miasto nie ma finansowych i organizacyjnych możliwości, aby na dłuższą metę budować sport na najwyższym poziomie. Jego zadania są zupełnie inne. Nikt nas nie przekona, że klub w rękach miasta to jest szansa. To wyłącznie zagrożenie, które wraz z upływem czasu będzie narastać.
Zagłębie dla wszystkich kibiców jest jednoznaczne z KGHM. To w Zagłębiu tradycje górnicze odgrywają kluczową rolę od dziesiątek lat. Nie można w jednej chwili, w dodatku bez wiedzy i woli kibiców, za pomocą jednego podpisu w cieniu gabinetów urzędniczych przekreślać tych tradycji. Przynajmniej my jako kibice Zagłębia Lubin na to nie pozwolimy!
Zagłębie musi pozostać w strukturach KGHM-u. Od tego należy rozpocząć dyskusję, wówczas można rozmawiać o przyszłości Zagłębia i wtedy również My – kibice – jesteśmy do dyspozycji. Nie kieruje nami jakikolwiek interes polityczny, usiądziemy z każdym i poprzemy wszelkie inicjatywy, mające na celu realne dobro Zagłębia. Chcąc zmieniać Zagłębie Lubin na lepsze nie można na wstępie pozbawiać go największego atutu, jakim jest potęga właściciela. Z potęgi tej należy w sposób mądry i rozważny korzystać. To zapewni sukces, przywróci radość kibiców i będzie pozytywnym impulsem dla całego regionu. Przejęcie klubu przez miasto zwiększa organizacyjne i finansowe ryzyko ponad dopuszczalną miarę. Naprawdę trzeba złej woli aby tego nie dostrzegać. Stąd też w najbliższym czasie należy spodziewać się inicjatyw, które mogą przybierać różną formę i zakres, a ich wspólnym celem będzie zablokowanie zmian mogących Zagłębiu jedynie zaszkodzić. Apelujemy do wszystkich, którym dobro Zagłębia leży na sercu, musi towarzyszyć Wam poczucie obowiązku. Najbliższy czas może być naprawdę rozstrzygający. Liczymy na wasze zrozumienie i wsparcie. W naszym kibicowskim życiu było wiele momentów, w których początkowo różniliśmy się i spieraliśmy, by w końcu wypracować wspólne stanowisko i koniec końców doprowadzić do korzystnych zmian dla Zagłębia. Tym razem nie może być inaczej. Musimy podjąć próbę zniweczenia kierunku planowanych rozstrzygnięć. Próba ta musi być skuteczna! Należy w to wierzyć. Jednak ponad wszelką wątpliwość podjęte działania muszą zapewnić nam poczucie dobrze wykonanego obowiązku. Tylko takie przeświadczenie w czasach niezwykle trudnych dla Zagłębia pozwoli nam normalnie funkcjonować”.
Inf. mkszaglebie.pl