Otwarta 30 lat temu, w dobie wyżu demograficznego była ulgą dla nauczycieli, uczniów i rodziców – lubińska „12”, która w tym roku obchodzi jubileusz otwarcia. W szkole odbyła się z tej okazji uroczysta akademia.
Uruchomienie SP 12 było 1 września 1984 roku zbawieniem dla dzieci z lubińskiego Przylesia. Do placówki trafili uczniowie ze szkół SP 10 i 11. Liczebność tamtejszych roczników, zwłaszcza dzieci urodzonych w 1976 powodowała, że dzieci uczęszczały do szkół na dwie zmiany. Dwunastka odciążyła wszystkich. Po latach pojawiło się ryzyko, że placówka zostanie zlikwidowana. Tak na szczęście się nie stało. Dziś szkoła świętowała 30 lecie powstania. Na uroczystość przybyli nauczyciele, którzy od lat są na emeryturach. Wspominano, porównywano dawną szkołę z dzisiejszą. – Dziś życzenia należą się nauczycielom, absolwentom i ich dzieciom, które prawdopodobnie tu też chodzą . Kiedyś chciano tę szkołę zlikwidować. Na szczęcie tak się nie stało, bo w tej szkole jak się okazuje można dobrze uczyć. To zasługa grona pedagogicznego – mówił Adam Myrda, starosta lubiński, który przybył na akademię. Jedno czego nie chciał za kogoś tłumaczyć, to brak sali gimnastycznej. Lubińska dwunastka od początku swojego istnienia nie ma miejsca, gdzie dzieci mogłyby komfortowo ćwiczyć na lekcjach wychowania fizycznego. Przed laty w tym celu przerobiono jeden z korytarzy, tzw. łącznik. Zainstalowano przyległe do okien drewniane drabinki na tak zwaną chwilę. Niestety chwila ta trwa do dziś. – Trudno mi tłumaczyć się za placówkę, która nie podlega powiatowi. Zapewne problemem jest tu teren. Wiemy w jakim miejscu znajduje się ta szkoła, ale myślę że przy dobrych chęciach z czasem ten problem też zostanie rozwiązany – wyrażał swoją opinię Adam Myrda. Na takie szczere chęci od lat czekają zarówno nauczyciele, jak i uczniowie i ich rodzice. W dobie, gdy podstawy programowe nauczania kładą duży nacisk na ruch i rozwój fizyczny dziecka, lubińska „dwunasta” powinna się w końcu doczekać swojej sali gimnastycznej. Przypomnijmy, że szkoły w Lubinie podlegają urzędowi miejskiemu, a tym samym prezydentowi. Niestety włodarza Lubina na uroczystości nie było. Stąd brak możliwości spytania go o plany co do sali gimnastycznej. Zapewniamy jednak, że temat w najbliższej przyszłości zostanie przez nas ponownie poruszony.