Na łąki w okolicy miejscowości Ustronie w powiecie lubińskim wypuszczono 40 sztuk słowackich zajęcy. Akcja zasiedlania populacji odbywa się już po raz drugi. Zajmują się tym łowczy z koła łowieckiego Górnik w Lubinie.
W lipcu 2012 roku łowczy sprowadzili do Lubina 67 zajęcy. Wówczas finansowo ich akcję wspierała m.in. fundacja Polska Miedź. Tym razem zakup szaraków ułatwił łowczym Powiat. Na wolność wypuszczono dziś 20 samiczek i 20 samców. Zwierzęta są oznakowane i podlegają kontroli łowczych. Dzięki temu wiadomo ile z wypuszczonych zajęcy przeżyje oraz jak zmieni się ich populacja. – Zające mają kolczyki. Tamtym razem kolczyki były w kolorze zielonym, teraz mają żółte. Obserwowaliśmy zwierzęta przez dwa lata. W zeszłym roku zauważyliśmy, że dały nam nowe potomstwo. W tym roku też mamy małe zajączki – mówi Marian Szkurat, łowczy koła łowieckiego Górnik w Lubinie.
Zające przejechały do Lubina ze Słowacji. Podróżowały wiele kilometrów w odpowiednio przygotowanych klatkach. Wieziono je tak, by miały dość miejsca i nie zrobiły sobie krzywdy. – Są to zajączki bardzo dobre genetycznie a dopuszczenie świeżej krwi do łowiska i jej pomieszanie jest bardzo dobre. Widać efekty w tych łowiskach, w których te zajączki wysiedlamy – zapewnia Joanna Naróg, z firmy, która jako jedyna w Polsce zajmuje się dostawą zajęcy ze Słowacji. Odnowienie populacji na terenach koła Łowieckiego Górnik w Lubinie jest konieczne, bowiem zwierzęta te występują w bardzo małej liczbie. Łowczy od 17 już lat nie polują na zające.