Próbował ukraść samochód, ale działał tak nieporadnie, że zwrócił na siebie uwagę policjantów.
Funkcjonariusze kryminalni, którzy wczoraj o czwartej nad ranem patrolowali teren Przylesia, na jednym z parkingów zwrócili uwagę na włączone światła awaryjne opla astry. Kiedy podjeżdżali do auta okazało się, że w samochodzie ktoś położył się na siedzeniu i wyjmował coś ze stacyjki.
Mężczyzna został zatrzymany po tym jak policjanci zauważyli uszkodzony zamek. Nie był to koniec problemów 34-letniego lubinianina, gdyż ujawniono przy nim skradziony kilka miesięcy temu telefon komórkowy.
Ponadto okazało się, że włamanie do opla nie było jedynym, którego w nocy dopuścił się złodziej. Policjanci ustalili, że były jeszcze dwa takie przypadki w jego wykonaniu. Skradzione Przedmioty zostały odzyskane. Wśród nich był radioodtwarzacz, nawigacja, kołpaki ze znakami peugeota i mercedesa, a także akumulator. Wszystkie fanty złodziej miał w swoim samochodzie.
Za złodziejstwo, mężczyźnie grozi do 10 lat pozbawienia wolności .
Fot: KPP Lubin