Zdradził go kolor oczu. Gdyby nie rozbieżność z dokumentami policjanci nic by nie zauważyli i wypuścili osobę, która nie ma prawa kierować samochodem.
To miała być normalna rutynowa kontrola Seata. Kierowca wylegitymował się niezbędnymi dokumentami, ale policjantka poprosiła jeszcze o dodatkowe dokumenty w celu potwierdzenia tożsamości kierowcy. Wtedy mężczyzna wręczył jej jeszcze paszport i dowód osobisty. Funkcjonariuszka zauważyła, że w dowodzie osobistym wpisany jest inny kolor oczu niż w rzeczywistości miał kontrolowany. Kierowca z całą stanowczością twierdził, że to jego dokumenty. Po dokładnym sprawdzeniu okazało się, że okazane prawo jazdy, paszport oraz dowód osobisty nie należały do kontrolowanego kierowcy, a do jego nieżyjącego brata.
Jak ustalili policjanci 54 – mieszkaniec Sosnowca nie posiadał prawa jazdy, gdyż stracił je po tym jak wpadł jadąc po pijaku.
Za posługiwanie się cudzymi dokumentami tożsamości grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności.