Wczoraj późnym wieczorem zamaskowany bandyta opróżnił kasę jednego z osiedlowych sklepów spożywczych na Przylesiu. Policja prosi o pomoc w odnalezieniu sprawcy, ale skąpi tak istotnych szczegółów jak ulica, czy choćby wskazania części osiedla, w której doszło do rabunku.
Działanie policji w takim wydaniu można podsumować krótko – szukanie igły w stogu siana. Wiadomo na pewno, że doszło do napadu. Na pewno też wiadomo, że było to około godz. 21 na os. Przylesie. Mężczyzna był ubrany w ciemna kurtke, na twarzy miał zawiązany szalik a na głowę naciągnięty kaptur. Ekspedientkę sklepu spożywczego sterroryzował nożem. Kobieta pieniądze wydała.
Policja prosi o pomoc w odnalezieniu sprawcy. – Być może ktoś widział w okolicy sklepów kręcącego się i obserwującego je mężczyznę – mówi Jan Pociecha, oficer prasowy lubińskiej policji. Pytany o lokalizacje sklepu mówi, że nie może jej podać.
Tego czego z dziwnych powodów nie chce podać policja przekazali nam czytelnicy. Do napadu doszło na Żabkę przy ul. Orlej. Informacja o tym została również podana przez radio Plus Legnica.
Komentarz redakcji
Aż chce się powiedzieć: tajne przez poufne! Lubinianie mają pomóc policji w znalezieniu bandyty, ale nie wiedzą nawet, przy którym sklepie mógł się on kręcić, bo policja nie ujawnia takiego szczegółu. Zakrawa to na jakiś żart! Może najlepszym sposobem na pomoc w policyjnym dochodzeniu będzie zgłoszenie każdego zakapturzonego człowieka, który wczoraj około godz. 21 w śnieżną zawieję kręcił się po Przylesiu..
Zainteresowanych pomocą dla policji w rozwikłaniu sprawy odsyłam pod nr 997.
Piotr Krażewski
red.nacz.
LubinExtra!