Lubińscy przedsiębiorcy związani głównie z branżą gastronomiczną skorzystali ze spotkania zorganizowanego w ramach działań formacji „Strajk przedsiębiorców”. Liderem tej grupy na arenie krajowej jest Paweł Tanajno, który odwiedził Lubin i spotkał się z zaniepokojonymi sytuacją lubińskimi przedsiębiorcami.

Przedsiębiorcy prowadzący działalność głównie gastronomiczną stoją na skraju bankructwa. Lockdown i konieczność zamknięcia działalności stacjonarnej lada chwila zmusi wielu do likwidacji.

Beata Chaczko prowadząca portal „Równi równiejsi” zaprosiła do Polkowic i do Lubina Pawła Tanajno, który mocno zaangażował się na terenie całego kraju w działania formacji Strajk Przedsiębiorców i związanego z tym przedsięwzięcia #otwieramysie.

Sytuacja nie jest ciekawa. Najbardziej cierpi szczególnie gastronomia, czyli restauracje i kluby, ale także siłownie. Zaprosiliśmy w ramach akcji #otwieramysie Pawła Tanajno, który pomaga i radzi co zrobić, by otworzyć swoje firmy. Jest już wiele wyroków sądu, które mówią, ze cały ten lockdown jest nielegalny – mówi Beata Chaczko. 

– Jeżeli chodzi o akcję #otwieramysie jest coraz więcej lokali. Nie jestem w stanie kontrolować ile ich już jest, ale mogę powiedzieć, że otwartych będzie jeszcze więcej. Wszystko, co mówi rząd, to propaganda strachu, niepoparta faktami. Zachęcam przedsiębiorców, by wykorzystali wszystkie swoje prawa. Bądźmy aktywni, a nie bierni – dodawał w Lubinie Paweł Tanajno.

Spotkanie przedsiębiorców miało miejsce w pizzerii Dolce Vita w Lubinie, którą od 10 lat prowadzi Joanna Rychlewicz.

– Miałam właśnie zamiar powiększać swój lokal, bo zakupiliśmy dalszą część budynku. Rząd nam to uniemożliwił. Ten ostatni rok jest dramatyczny. Jeżeli chodzi o tarcze z PFR to zasady są dyskryminujące małych i średnich przedsiębiorców. Nawet jeśli pieniądze są przyznawane, to są one tak małe, że nie pokrywają faktycznych kosztów, a te są bardzo wysokie – mówi Joanna Rychlewicz.

O ile w skali kraju lokali, hoteli i różnorodnych firm, które mimo lockdownu zaczynają funkcjonować, jest coraz więcej, o tyle w Lubinie przedsiębiorców, którzy na to by się zdecydowali jeszcze nie ma.