Aktywni działacze społeczni z Lubina spotkali się, by porozmawiać o budżecie obywatelskim, którego miasto jak na razie nie ma. Narada Obywatelska “Nasz Budżet, Nasza Sprawa” skupiła blisko 30 osób, które zastanawiały się m.in. nad tym, jak promować wśród mieszkańców informacje o takim rozwiązaniu, jak tłumaczyć czym jest to narzędzie, jakiej wysokości to pieniądze.
Budżet obywatelski to określona pula pieniędzy, którą prezydent i radni powinni przeznaczyć z budżetu miejskiego na inicjatywy proponowane bezpośrednio przez mieszkańców. Taki budżet w wysokości ponad 2 mln zł ma np. Legnica. Tam mieszkańcy składają projekty, które później poddawane są głosowaniu w całym społeczeństwie. Te, które zwyciężą, są realizowane przez miasto. Nierzadko propozycje mieszkańców spotykają się z zainteresowaniem prezydenta do tego stopnia, że nawet jeśli nie zmieszczą się w Legnickim Budżecie Obywatelskim, to są realizowane przez miasto mimo to.
Środowe wieczorne spotkanie skupiło lubinian, którzy od dłuższego czasu próbują zdobyć przychylność rady i prezydenta, by taki Budżet Obywatelski utworzyć w Lubinie. Jak dotąd przysłowiowym “grochem o ścianę”. Ani Robert Raczyński, ani miejscy rajcy nie chcą oddać z miejskiej kasy pieniędzy, które spożytkowano by na inwestycje oczekiwane przez lubinian.
– Ta Narada ma na celu promocję tego, czym jest Budżet Obywatelski. To jedna z form partycypacji mieszkańców w zarządzaniu miastem. Na jednej z sesji rady miejskiej radni PiS przygotowali uchwałę o budżecie obywatelskim w Lubinie. Została odrzucona. Odbyła się krótka dyskusja. Byliśmy na tej sesji i wtedy zrodził się pomysł, by budżet obywatelski wypromować wśród mieszkańców Lubina. Gdyby był, lubinianie sami zdecydowaliby na co wydane zostaną pieniądze w ramach budżetu obywatelskiego. To są ich pieniądze, którymi miasto tylko dysponuje. W różnych miastach Polski taki budżet kształtuje się od 0.5% do 4%. Budżet miejski Lubina to około 400 mln złotych a więc przy 1 procencie mogłaby to być spora kwota. – mówił Damian Cacek, który pomaga współtworzyć projekt “Budżet Obywatelski A Lubin (BOA)”
– Budżet obywatelski funkcjonuje na zasadzie przygotowanych projektów, prowadzonych konsultacji i głosowania mieszkańców, którzy sami wybierają projekt, który im najbardziej odpowiada – tłumaczy Damian Cacek.
W Lubinie mieszkańcy nie mają takiej możliwości, bo wszelkie próby uzyskania zgody włodarza lub radnych na uruchomienie budżetu obywatelskiego jak dotąd spełzały na niczym.