Z udziałem załogi, ale bez udziału załogi w sprytny sposób zarząd Regionalnego Centrum Zdrowia (szpital przy ul. Bema) porozumiał się w sprawie warunków pracy i płacy. PIP stwierdza fakt, że coś takiego miało miejsce, ale nic nie może zrobić. Tymczasem pracownicy szpitala stracili bardzo dużo.

Zamieszania w szpitalu im Jana Jonstona ciąg dalszy. Przypomnijmy, że ma ono swój początek od kiedy Zarząd Powiatu i wspierający go radni Lubin 2006 zdecydowali, że szpital zostanie sprzedany, a konkretnie sprywatyzowany. Załoga czuje się oszukana, a dyrektor ZOZ i zarazem prezes RCZ namaszczony przez zarząd powiatu powiązany z Lubin 2006 w sprytny sposób pozbawia pracowników ZOZ przywilejów w przejmującym szpital Regionalnym Centrum Zdrowia. Te przywileje to nic wielkiego, są w większości dużych lubińskich firm. W porównaniu do załogi szpitala górnicy mają o niebo więcej! – Zabiera się nam nagrody jubileuszowe, wysługę lat, taryfikator i fundusz świadczeń socjalnych – wylicza Małgorzata Siwoń, przewodnicząca OZZ Pielęgniarek i Położnych przy RCZ w Lubinie. Związkowcy walczą z zarządem powołanej przez powiat spółki od kilku miesięcy. – Wszczęliśmy spór zbiorowy, a ponieważ nie doszliśmy do porozumienia rozpoczęły się negocjacje z udziałem negocjatora z listy ministra pracy i polityki społecznej. Rozmowy na razie nic nie przyniosły, kolejna runda zaplanowana jest na 24 lutego. Załoga szpitala liczy, że zarząd leczniczej spółki, pójdzie na porozumienie. – Nikt dzisiaj nie chce strajku – mówi Siwoń. Związkowcy przyznają jednak, że są gotowi i na skrajne rozwiązania.
O co poszło? Po decyzjach podejmowanych przez radnych Lubin 2006 trwa prywatyzacja szpitala. Jednym z jej elementów jest utworzenie spółki, która przejmuje pracowników i majątek dotychczasowego ZOZ. Potem zapada decyzja o sprzedaży udziałów. W między czasie okazuje się, że w kantorku koło gabinetu dyrektora, czyli w siedzibie Regionalnego Centrum Zdrowia dochodzi do przedziwnego podpisania regulaminu wynagradzania z pominięciem udziału Związków Zawodowych. Jak do tego doszło? Zarząd RCZ, 23 września przyjmuje do pracy 24 osoby. W kilka dni później ( 28.09.2011) spisuje z nimi regulamin wynagradzania. Garstka nowych pracowników zgadza się na regulamin, który powoduje, że przejmowana przez RCZ kilkusetosobowa załoga ZOZ w zasadzie nie ma już nic do gadania i będzie pozbawiona nagród jubileuszowych, wysługi lat, taryfikatora i FŚS. Co ciekawe cała operacja zostaje przeprowadzona w zgodzie z prawem. Jedyna sprawą, która można kwestionować jest sprawa Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych. Został on w ZOZ, z czym nie zgadzają się związkowcy. W tej sprawie zostaje im dochodzenie praw pracowników przed sądem – i tak się stanie – zapowiadają związkowcy. Na razie też w imieniu załogi negocjują przywrócenie przywilejów, których w sprytny sposób pracownicy szpitala zostali pozbawieni.