Jutro ma się odbyć kolejna rozprawa przeciwko Beacie G. dyrektorce Zespołu Szkół Zawodowych i Ogólnokształcących w Lubinie, którą prokuratura oskarża o to, że nożem ugodziła nauczyciela.
Beata G. nie przyznaje się do winy. Od feralnego dnia, 16 listopada ubiegłego roku, kiedy to w gabinecie dyrektorki doszło do szarpaniny pomiędzy nią, a Wacławem Gniewkiem, nauczycielem informatyki, kobieta przekonuje, że Gniewek sam wbił sobie nóż w brzuch.
Na początku procesu Beata G. złożyła krótkie wyjaśnienia. Nie chciała zeznawać, ponieważ stwierdziła, że ciężko jej wracać do tego zdarzenia.
Wacław Gniewek był przesłuchiwany już dwukrotnie. Za pierwszym razem złożył obszerne wyjaśnienia. Potem mieli zostać przesłuchani kolejni świadkowie, jednak obrońca oskarżonej Beaty G. wniósł o zmianę biegłej psycholog. Wniosek argumentował tym, że w trakcie jednej z przerw w procesie, dotychczasowa psycholog powołana do sprawy oraz Wacław Gniewek rozmawiali ze sobą, żartowali na korytarzu co mogło wskazywać na bliską zażyłość pomiędzy nimi.
Sędzia prowadząca sprawę przychyliła się do wniosku. Powołano kolejnego biegłego psychologa, który miał przebadać Gniewka i sporządzić opinię. Ta powinna zostać przedstawiona na jutrzejszej rozprawie.
Beacie G. grozi wyrok do 10 lat pozbawienia wolności. Początek rozprawy zaplanowano na godzinę 9.30