Dopiero na drugiej sesji Rady Miejskiej przedstawiciel rodziców przedszkolaków został przez radnych dopuszczony do głosu.
– Bardzo dziękuję Panu Przewodniczącemu za to, że tak szybko, bo już na drugiej z kolei sesji, kiedy jestem obecny, zechciał dopuścić mnie do głosu – mówił do radnych Mariusz Lalewicz, prezes stowarzyszenia Razem dla Montessori, który kieruje przedszkolem społecznym.
W swoim wystąpieniu zwrócił uwagę na fakt jak gminy podchodzą do sprawy opieki przedszkolnej. Przytoczył przykład ze Szklarskiej Poręby, gdzie rodzice nie ponoszą żadnych opłat – przedszkole za darmo należy się każdemu bez względu na wysokość jego zarobków. Burmistrz Szklarskiej Poręby wraz ze swoimi mądrymi radnymi ustalił, że opłata za każdą godzinę ponad owe nieszczęsne 5 godzin wynosi ZERO ZŁOTYCH. Rodzice pracują, a gmina zarabia – mówił radiu ZET burmistrz Szklarskiej Poręby.
Przy przedstawianiu stanowiska rodziców Lalewicz przypomniał mądrość prezydenta Lubina wyrażona w uchwale z 2007 roku – z inicjatywy prezydenta, ówcześni radni podjęli decyzję że dotacja dla przedszkoli niepublicznych wyniesie 100 proc. wysokości dotacji otrzymywanej przez przedszkola miejskie. Najistotniejsze jest UZASADNIENIE tej uchwały. Dotacja „dla tego typu placówek ma na celu wprowadzenie bogatszego programu edukacyjno-wychowawczego oraz zmniejszenie czesnego za pobyt dziecka w przedszkolu”.
Co uczynił Pan Prezydent Robert Raczyński tą uchwałą? Otóż zapalił zielone światło dla przedszkolnej oświaty niepublicznej. Sprawił, że zaczęły się w mieście pojawiać przedszkola niepubliczne, bo ich działalność może nie tyle zaczęła być opłacalna, co przy odrobinie dobrej woli administratora nie musiała już przynosić strat. I przedszkola te i tak były (i są do tej pory) tańsze dla miasta od przedszkoli miejskich, bo miastu odchodzą choćby wydatki inwestycyjne na remonty, które w przypadku placówek niepublicznych finansują bądź organy prowadzące, bądź w taki czy inny sposób sami rodzice bezpośrednio. – Była to więc dobrze przemyślana decyzja, mądra i ważna. Dziękuję za nią, bo dzięki niej powstały w Lubinie nowe placówki, przejmując na siebie zadania gminy – mówi Lalewicz.
Niestety jak się okazuje w tym miejscu kończą się dobre decyzje radnych i prezydenta, które sprzyjały rozwojowi opieki przedszkolnej. W pierwszej połowie września tego roku prezydent Raczyński i jego radni zdecydowali o obniżeniu dotacji do dotacji do 75-proc. kwoty jaka przysługuje przedszkolom miejskim. – Czy oznacza to, że teraz że Prezydent i Państwo chcecie podwyższyć opłaty w przedszkolach i ograniczyć program edukacyjno-wychowawczy – pytał retorycznie Lalewicz.