Tydzień bez parkrun to tydzień stracony, dlatego w każdą sobotę spotykają się sympatycy biegania, truchtania czy maszerowania aby wspólnie spędzić czas.

Bieg 134 poprowadził koordynator biegu Sebastian Walczak, a że ma donośny głos więc i posłuch miał duży. Dołączyli także nowi biegacze: Barbara Ciebień, Paulina Rezler, Grzegorz Fichter oraz junior Jasiu Mikus. Debiutanci zostali mile powitani gorącymi brawami.          
 
Tym razem odwiedził nas Lee Pinney z Wielkiej Brytanii, którego macierzystą lokalizacją jest parkrun Pontypridd. W Pontypridd biega średnio 161 osób. Mając na uwadze, że miasto ma około 29 tysięcy mieszkańców – jest to duży sukces.
 
Po biegu na uczestników czekała ciepła herbata i słodkości aby móc uzupełnić kalorie.
 
Z parkrun mogą korzystać również osoby niepełnosprawne, choćby poruszające się na wózku, a także osoby niesłyszące lub niewidzące. Jesteśmy otwarci na takie osoby a wolontariusze z ogromną przyjemnością w miarę swoich możliwości zawsze im pomogą.
Czekamy więc na wszystkich. Na tych co lubią i nie lubią biegać oraz na tych co lubią pomagać w organizacji biegu. – mówi Andrzej Sowa – koordynator lubińskich biegów parkrun.
 
Poprzedni artykułMuzeum na poddaszu ratusza
Następny artykułŚmiertelny wypadek pod Niemstowem