Zapowiadane burze i deszcz nie sprawdziły się, dlatego sympatycy biegów parkrun pobiegli przy ładnej, słonecznej pogodzie na 116 spotkaniu.

Po krótkiej odprawie powitano debiutantów oraz pana Krzysztofa Danielaka, który przyjechał do nas z Żar gdzie jest jego lokalizacja.
 
Dokonano wręczenia dyplomu dla Marcina Kuczyńskiego z okazji ukończenia 50 biegu parkrun. Poza dyplomem osoby, które ukończą 50, 100, 250 biegów otrzymują specjalną koszulkę z tej okazji a juniorzy już po 10 biegach są wyróżniani.
 
W dniu dzisiejszym na metę jako pierwsi przybiegli: Ania Niedźwiedzka oraz Rafał Kulczycki. Gratulujemy.
 
Gdy myślimy o imprezach biegowych przed oczami widzimy czołówkę ścigającą się o miejsca na podium, potem biegaczy walczących ze swoimi słabościami o nowe życiówki, trochę osób traktujących ten start “treningowo”, wciąż jednak wszyscy biegną.
Tymczasem mając przed oczami parkrun widzimy coś znacznie więcej. Widzimy grupki truchtające czy nawet spacerujące. Nawiązują się na trasie nowe znajomości. Osoby z kijkami nordic walking nie przejmują się, że w parkrun nie ma dla nich osobnej klasyfikacji, ale za to cieszą się, że zawsze są mile widziani na naszych trasach. – zachęca do udziału koordynator Andrzej Sowa.
 
Jak widać, parkrun jest dla każdego kto ma ochotę wstać w sobotę aby zdążyć na godzinę 9:00 do Parku Wrocławskiego gdzie można spędzić mile czas.
 
Poprzedni artykułKrew za przelaną krew
Następny artykułSłowem i obrazem o Zbrodni Lubińskiej. Wystawa od KGHM