Klub Obywatelski w Lubinie miał w poniedziałek (27 marca) dość oryginalny wydźwięk. Posłowie na Sejm RP z ramienia Platformy Obywatelskiej, były przewodniczący Komisji ds. Badania Wypadków Lotniczych oraz Piotr Borys  wzięli udział w dyskusji pod hasłem “Katastrofa smoleńska – fakty i mity”. W ten sposób  zainaugurowało cykl spotkań dotyczących katastrofy smoleńskiej, które mają odbyć się w wielu miastach Polski. 

Było to drugie spotkanie Klubu Obywatelskiego w  Lubinie. Tym razem do stolicy polskiej miedzi na rozmowę z mieszkańcami przyjechał inżynier Maciej lasek, były przewodniczący komisji badań wypadków lotniczych. Obecni byli również posłowie Robert Kropiwnicki i Marcin Kierwiński, który kieruje zespołem parlamentarnym ds. katastrofy smoleńskiej, która była przedmiotem wczorajszych rozmów.  Hasłem przewodnim poniedziałkowego spotkania było: “Katastrofa smoleńska – fakty i mity”.

– Chcemy rozprawić się, korzystając z wiedzy najlepszych polskich specjalistów, z kłamstwami, mitami, które narosły wokół katastrofy smoleńskiej. To była najstraszniejsza katastrofa lotnicza dla Polski, ale od 7 lat ta katastrofa jest wykorzystywana politycznie przez Antoniego Macierewicza i PiS do budowania przewagi i wizji politycznej. To, jak wiele kłamstw zostało powiedziane i jak wiele teorii przedstawił Minister Macierewicz, by uzyskiwać bieżące korzyści polityczne, możemy obserwować każdego dnia. W zeszłym tygodniu mieliśmy kolejną odsłonę tych kłamstw smoleńskich. Dowiedzieliśmy się, że Minister Macierewicz na podstawie dawnych wyjaśnionych kwestii złożył doniesienie do prokuratury na przewodniczącego Donalda Tuska rzekomo pod zarzutem zdrady dyplomatycznej. To kolejne  absurdalne tezy i absurdalne zarzuty. Minister Macierewicz od 7 lat rzuca kolejne zarzuty i nigdy nie rozliczył się z nich z opinia publiczną – mówił poseł na Sejm RP Marcin Kierwiński. – Chcemy dziś mówić o prawdzie, by takie katastrofy i tupolewizm nigdy się nie powtórzyły – mówił Poseł.  

– Badanie wypadków lotniczych prowadzi się nie po to, by wskazać winnego czy odpowiedzialnego, bo to jest rola sądów. Robi się to po to, by taki wypadek nie powtórzył się. Tak robi się na całym świecie, by lotnictwo wojskowe stało się lotnictwem bezpiecznym. Musimy pamiętać, że wypadki tak długo nie będą się powtarzały, jak długo będziemy pamiętać przyczyny tych wypadków, które do tego doprowadziły. Dziś jesteśmy tu po to, by opowiedzieć o faktach, których nikt nie podważył, faktach, które są zapisane na bezdusznych magnetofonach obecnych na pokładzie samolotu TU – 154 i z których można było wyciągnąć te wnioski, które zapisaliśmy w raporcie – mówił Maciej Lasek, przewodniczący komisji badania wypadków lotniczych. Jak mówił na koniec inżynier Lasek, w kilku słowach przyczynę katastrofy można podsumować. – Źle wyszkolona , źle dobrana załoga, w bardzo trudnych warunkach atmosferycznych,  w których nie można było podchodzić, nie reagując na ostrzeżenia systemów, które mają zabezpieczyć załogę przed zderzeniem z ziemią podjęła decyzję o zniżaniu poniżej wysokości takiej, do której można się zniżyć i zbyt późno rozpoczęła odejście i zderzyła się z ziemią – mówił Lasek. 

 

 

 

Poprzedni artykułRugby także dla dzieci
Następny artykułKażda kropla krwi na wagę życia młodego lubinianina.

1 KOMENTARZ

  1. No no, sama młodzież się zebrała- zainteresowana tematem. I dobrze niech młodzi decydują o naszym kraju!!!

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.