Coraz większa liczba kierowców zauważa nieprawidłowości w ruchu drogowym na skrzyżowaniu ulic Leśnej, Legnickiej i małej obwodnicy w Lubinie. Zdaniem wielu prowadzących pojazdy zielone światła “pokrywają się” co stwarza zagrożenie w ruchu i groźbę wystąpienia wypadku. Pytanie czy winna jest zła sygnalizacja czy może tak zwane “późne pomarańczowe” często praktykowane przez kierowców. Szukamy odpowiedzi. 

 

Na problem i ryzyko występowania kolizji na skrzyżowaniu ulic Leśnej, Legnickiej i małej obwodnicy Lubina zwróciło uwagę wielu kierowców. Jadąc prosto z ulicy Leśnej, przecinając Legnicką i wjeżdżając na małą obwodnicę trzeba nierzadko uważać, by nie spowodować kolizji z samochodami, które już mają zielone światło skręcając z Legnickiej w Leśną. Podobnie dzieje się w drugim kierunku. Kiedy sytuacja zdarza się raz lub dwa, winę można zrzucić na kierowców, którzy lubią wjechać na skrzyżowanie na  świetle tak zwanym późno pomarańczowym lub, jak mówią niektórzy, wczesnym czerwonym. Jeśli jednak jesteśmy pewni, że jedziemy na zielonym i musimy hamować, by nie zderzyć się z kilkoma pojazdami, które dopiero zaczęły mieć zielone światło i na pewno nie łamią przepisów to winy doszukiwać można się tylko w ustawieniu  sygnalizacji świetlnej. 

W chwili, gdy wykonywaliśmy dokumentację fotograficzną ruchu i działania owej sygnalizacji wielu kierowców oczekujących na przejazd uchylało swoje szyby i potwierdzało, że “coś jest nie tak z tym skrzyżowaniem” i najwyższa pora coś z tym zrobić. 

Sprawie, jak zapewnia Jacek Mamiński rzecznik prezydenta Lubina,  przyjrzą się służby miejskie z Wydziału Infrastruktury, bowiem to właśnie miasto zarządza tą sygnalizacją. Zagadnienia trafiły również do rzecznika Komendy Powiatowej Policji w Lubinie, który zapowiedział, że sprawdzi informacje na ten temat u funkcjonariuszy zorientowanych w kwestiach ruchu drogowego w powiecie.  

Do tematu powrócimy zatem, gdy tylko uzyskamy informacje od służb porządkowych. Jesteśmy otwarci natomiast na wszelkie uwagi użytkowników i prosimy o kontakt z redakcją, jeśli ktoś chce podzielić się doświadczeniami w tej sprawie.

Poprzedni artykułSerce Górnika znów oddaje serce
Następny artykułDPL wymusił pierwszeństwo

3 KOMENTARZE

  1. 5 minut wystarczy postać na tej krzyżówce żeby wiedzieć że działa to źle. Gdzieś musieli przecież rozłożyć czas cyklu świateł jak dołożyli jeszcze jedna drogę. Najbardziej chore jest to Że gdy autobus komunikacji miejskiej wjeżdża na zielonym Np jadąc na ul leśna z legnickiej to będąc na środku skrzyżowania jadący od ul leśnej już mają zielone.

  2. Nie jest to wina poznego pomaranczowego. Winna jest sygnalizacja. Niejednokrotnie kierowcy skrecajacy z legnickiej w lesna byli zdziwieni ze w tym samym czasie ruszali kierowcy z malej obwodnicy.

  3. Dodatkowym problemem jest mylaca strzalka skretu w prawo jadac od miasta w strone legnicy. Sygnalizacja dziala jak chce. Puszcza kierunki takie jakie chce wiec niejednokrotnie stoi sie na swiatlach dluzszy czas.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.