Prezydent Lubina zwołał konferencję prasową, na której poinformował o kolejnych krokach związanych z uruchomieniem lubińskiej strefy gospodarczej, której jak podkreśla sam jest pomysłodawcą. Inicjatywa włodarza Lubina podobno zyskała nowych zwolenników wśród posłów. Przypomnijmy, że jeszcze niedawno odmówiono odrolnienia terenów, którymi zainteresowany jest prezydent Lubina. Strefa Lubin – Polska zachodnia ma być nadzieją na nowe miejsca pracy. 

Jeszcze w tym miesiącu ma zostać uchwalony nowy miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dla terenów, których plany dotyczą. – Jako samorząd lubiński zaczęliśmy pracę już prawie 2 lata temu. Dotyczyło to koncepcji strefy aktywności gospodarczej. Od roku próbujemy ją wdrożyć spotkaliśmy się z przychylnością i nieprzychylnością i różną reakcją. Znaleźliśmy sojuszników, ale znaleźliśmy też poważnych przeciwników strefy aktywności gospodarczej. Mamy przychylność rady gminy wiejskiej i miejskiej Lubin. Napotkaliśmy tylko opór administracji województwa, która zbojkotowała naszą inicjatywę. Kompletnie nie rozumiemy tej postawy. To nie jest własność marszałka, a jego decyzja nie jest ostateczna. Całe szczęście jet to tylko jego opinia. Wydając negatywną opinię na 80% gruntów, gdyby miał siłę władczą, ta strefa nie miałaby szans istnienia. Wystąpiliśmy do administracji centralnej i poprosiliśmy o wsparcie parlamentarzystów, m. in. Krzysztofa Kubowa. W ciągu dwóch tygodni zapadła decyzja pozytywna ze strony rządu – informuje Robert Raczyński – To olbrzymie przedsięwzięcie nazwaliśmy Strefa Lubin – Polska Zachodnia. Realizacja zamierzeń potrzebuje sił nie tylko lokalnych na gruncie gminy czy powiatu, ale też ogólnokrajowej i kto wie czy nie będzie trzeba sięgnąć po środki przekraczające decyzje polityczne rządu, czyli do unii. Zastrzegam sobie prawo wyłączności do pierwszego pomysłu, bo to ja wymyśliłem lokalizację tej strefy i jej nikomu nie oddam. – podkreślał Robert Raczyński, prezydent Lubina. – Widać, że warto współpracować z samorządami czego efektem jest ta dzisiejsza konferencja. Mamy podwaliny do budowy strefy ekonomicznej. Widać efekty. Płaszczyzn współpracy będzie jeszcze więcej. Zagłębie Miedziowe jest jedynym z terenów, w które warto inwestować. Niestety sejmik województwa dolnośląskiego nie prowadzi polityki zrównoważonego rozwoju Dolnego Śląska czego efektem było zablokowanie decyzji odrolnienia gruntów. Chcemy budować Dolny Śląsk na płaszczyźnie zrównoważonego rozwoju. W skali Lubina widać, że to się opłaca – mówił podczas konferencji Krzysztof Kubów.

– To będzie 300- tysięczna aglomeracja przemysłowa składająca się z miedziowego czwórmiasta, którego sercem będzie firma KGHM. Ta nowa strefa gospodarcza powstanie dzięki współdziałaniu pomiędzy inwestycjami na potrzeby budowy tej aglomeracji oraz na potrzeby kombinatu. Sama strefa to chyba najlepszy obszar inwestycyjny, albo za chwile najlepszy w Polsce, bo to jest 400 hektarów. Będą one za chwile przedzielone drogą S3 dwa obszary: jeden ma 140 hektarów, drugi 210. Takich obszarów w Polsce bardzo brakuje. Położone są na węźle drogi ekspresowej, tuż przy przeznaczonej do modernizacji linii kolejowej. Mają doskonała infrastrukturę energetyczną, odległością od lotniska 3 km. W przyszłości, którą pozytywnie deklaruje rząd w aglomeracji będzie również port rzeczny. To najtańszy sposób transportu. By zintegrować ten trzystutysięczny rynek pracy trzeba zrobić inwestycje. Niektóre są w planach, niektóre są rozważane – mówił podczas konferencji Patryk Wild, współtwórca pomysłu przypominając o planach modernizacji linii kolejowej i czy budowie portu rzecznego w Głogowie.

Pomysł został poparty przez KGHM Polska Miedź S.A. Zarząd spółki deklaruje – Zamierzamy inwestować w strefę przemysłu w Polsce. KGHM poprzez swoje spółki z grupy kapitałowej jak tylko ruszy ta nowa strefa będzie starał się inwestować w nowe przedsięwzięcia na tych terenach z udziałem nowych inwestorów. Staramy się szukać takich inwestorów żeby tworzyć dodatkowe miejsca pracy, a jednocześnie tworzyć dodatkową wartość dodaną produkowaną w ramach grupy kapitałowej, która będzie nie w prost związana z naszym biznesem podstawowym. Jednocześnie będziemy starać się budować takie biznesy, które będą odzyskiwać te surowce, które są w odpadach czy też nie w pełni odzyskiwane i zagospodarowane przez KGHM Polska Miedź S.A. Wiadomo, że mamy jeszcze naszych zasobów na znaczny okres, ale w momencie, gdyby się zmniejszały lub będą trudniejsze uwarunkowania do pozyskania rudy z niższych głębokości KGHM będzie starał się inwestować w przedsięwzięcia, które dadzą miejsca pracy w regionie – zapewniał Krzysztof Skóra, prezes zarządu Polskiej Miedzi.

 

Poprzedni artykułLekcja o geologii z geologiem KGHM – FOTO
Następny artykułPrzejazd kolejowy na 1 – go Maja zamknięty