Palenie tytoniu w nieodpowiednim miejscu może kosztować nawet 500 złotych. Przekonało się o tym kilkoro lubinian, których zaskoczyła legnicka policja pełniąca patrol na terenie stolicy polskiej miedzi. Ustawodawcy poszerzają ustawę o Ochronie Zdrowia i wkrótce kary czekają też miłośników dymka z elektronicznych papierosów.

Palenie wyrobów tytoniowych w miejscach publicznych okazuje się ryzykowne. Ustawa o Ochronie Zdrowia jasno zakazuje palenia w wielu miejscach. Kategoryczny zakaz palenia obowiązuje m. in. na terenie placówek medycznych, systemu oświaty, uczelni, ośrodków sportowych, zakładów pracy czy obiektów kultury.

Niedawno lubinianie odmówili przyjęcia mandatu za palenie w niedozwolonym miejscu od legnickich funkcjonariuszy patrolujących jeden z otwartych obiektów sportowych w Lubinie. Choć w pobliżu nie było dzieci ani innych osób, którym dym by przeszkadzał bez kary się  nie obyło. Policjanci skierowali sprawę do sądu, a wymiar sprawiedliwości nie wzywając nawet osób zainteresowanych  wydał zaocznie wyrok skazując ich na karę grzywny. Jak się okazuje miejsc, gdzie palenie tytoniu jest zabronione jest więcej.

– Na pewno są to przystanki komunikacji miejskiej o których powinniśmy pamiętać. Takie obostrzenia są również przewidywane w lokalach gastronomicznych i tak jak to jest dokładnie opisane w ustawie są to miejsca zabaw dla dzieci. To, że jesteśmy na świeżym powietrzu, a jesteśmy na placu zabaw, gdzie dzieci się bawią zdecydowanie palić nam nie wolno – wyjaśnia aspirant sztabowy Robert Lemański, z Komendy Miejskiej Policji w Legnicy

Ustawodawca postanowił zakazać też palenia elektronicznych papierosów w miejscach publicznych. W Sejmie miało już miejsce czytanie znowelizowanego projektu ustawy, która ma być tak sformułowana, by już na przyszłość zabezpieczyć przepisy przed wszelkimi używkami, które można podciągnąć pod wyroby tytoniowe.

1 KOMENTARZ

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.