Cyrki to zło dla zwierząt – mówią inicjatorzy akcji skierowanej przeciwko cyrkom. W Lubinie szykowana jest petycja, która trafi do prezydenta miasta. Apel podpisany przez mieszkańców ma zmobilizować włodarza miasta do nie wyrażania zgody na występy cyrków w mieście. 

Inicjatorką przygotowania petycji jest Lucyna Rybak z Lubina. Apel ma konkretne podłoże.  – Chcemy prosić prezydenta miasta Lubina, nie udostępniał  terenów miejskich cyrkom, które do swoich spektakli wykorzystują zwierzęta. Cierpienie zwierząt nie jest mi obojętne. Wiem, jakie warunki mają zwierzęta w cyrkach:  mało przestrzeni, są zmuszane do wykonywania sztuczek, a podczas tresury stosowane są bodźce bólowe, są przewożone z miasta do miasta a wszystko to jest dla nich stresujące i sprzeczne z ich naturą. Petycja jest w trakcie podpisywania. Cały czas dochodzą podpisy i mam nadzieję, że uda się zebrać konkretną liczbę – mówi Lucyna Rybak.

Petycja jest umieszczona  w internecie, gdzie każdy zwolennik tej inicjatywy może ją podpisać. Można ją znaleźć na profilu Lucyny Rybak na portalu facebooka lub pod linkiem http://bit.ly/1RgEVvk

Oto treść przygotowanej petycji: ” Proszę, aby władze Miasta Lubin zaniechały wynajmowania terenów gminnych cyrkom wykorzystującym w ramach organizowanych przez siebie pokazów zwierzęta w tym te, uznawane za egzotyczne, nieudomowione. Wyrażam swój sprzeciw wobec organizowania w naszym mieście niehumanitarnych spektakli, które opierają się na zmuszaniu zwierząt do wykonywania sprzecznych z ich naturalnym zachowaniem „sztuczek cyrkowych” opartych na tresurze. Zwierzęta w cyrkach przebywają w obcym dla nich środowisku, oderwane są od stada i pozbawione możliwości nawiązywania właściwych dla nich relacji z innymi przedstawicielami swojego gatunku. Przez całe życie przetrzymywane są w stalowych klatkach lub na niewielkich wybiegach, które opuszczają tylko na czas występów. Co więcej, są nieustannie przewożone z miejsca na miejsce, co staje się dla nich źródłem dodatkowego stresu. Standardową techniką szkolenia zwierząt jest stosowanie bodźców bólowych – nikt bowiem nie zmusiłby żadnego z nich, aby wykonywało sztuczki, które nie mają nic wspólnego z ich naturalnymi zachowaniami. Ponieważ tresura odbywa się poza zasięgiem wzroku publiczności, prawda o jej przebiegu pozostaje w większości nieznana widzom. Widok kręcącego się w klatce jak w hipnotycznym transie czy kiwającego się godzinami zwierzęcia – co świadczy o chorobach określanych jako „stereotypie”, spowodowanych brakiem odpowiedniej przestrzeni i możliwości ruchu – jest nagminny.Kwestię warunków utrzymywania w niewoli zwierząt dzikich i nieudomowionych reguluje w Polsce prawo szczegółowe w postaci Rozporządzenie Ministra Środowiska z dnia 20 grudnia 2004 r. w sprawie warunków hodowli i utrzymywania poszczególnych grup gatunków zwierząt w ogrodzie zoologicznym Dz.U. 2005 nr 5 poz. 32. Na podstawie artykułu 70 ustawy z dnia 16.04.2004 roku o ochronie przyrody (Dz.U. Nr 92, poz. 880) owo rozporządzenie określa warunki utrzymywania poszczególnych gatunków zwierząt egzotycznych takich jak na przykład lwy, pantery, słonie, wielbłądy, zebry, foki, kotiki, niedźwiedzie, czyli zwierzęta których pokazy cyrkowe stanowiące do tej pory jedna z podstawowych atrakcji tych przedsiębiorstw.
Przykładowo minimalne warunki utrzymania lwa (Panthera Leo)w niewoli zapewniające mu warunki dobrostanu:Wybieg: 50 m2 na jednego osobnika. Pomieszczenia zamkniete – 10 m2 a wysokość tych pomieszczeń nie mniejsza niż 3 metry.
Minimalne wymagania dla niedźwiedzia brunatnego (Ursus arctos): Wybieg: 100 m2 dla pary. Pomieszczenia zamknięte – 5 m2 . Minimalne wymagania dla uchatek: Wybieg: 50 m2 na osobnika. Wymagany jest basen z częścią lądową o głębokości nie mniejszej niż 3 metry a temperatura wody nie może być niższa niż 18 oC. Żaden cyrk, w którego posiadaniu znajdują się wymienione gatunki zwierząt nie spełnia nawet MINIMALNYCH WARUNKÓW ich utrzymania w niewoli. Trudno zrozumieć powody (poza powodami ekonomicznymi), które różnicując zwierzęta tych samych gatunków jedne skazują na wegetację a inne w warunkach przypominających warunki spotykane w naturze. W cyrkach nie znajdują zatrudnienia wykształceni specjaliści z dziedziny zoologii, ekologii czy medycyny weterynaryjnej.
Uważam, że cyrk z udziałem zwierząt pozbawiony jest walorów edukacyjnych; wręcz przeciwnie, uczy on dzieci przedmiotowego stosunku do zwierząt. Pod pozorem edukacji pokazuje się widzom zwierzęta zniewolone, zachowujące się wbrew własnej naturze.Chciałabym, aby Lubin stał się kolejnym w Polsce po Bielsku Białej, Słupsku i wiele innych, miastem wolnym od cyrków wykorzystujących zwierzęta i promującym humanitarne formy rozrywki. W Finlandii, Wielkiej Brytanii, Austrii, Szwecji, Chorwacji, Izraelu, Peru, Singapurze, Holandii oraz na Węgrzech i Kostaryce obowiązuje zakaz wykorzystywania dzikich zwierząt w cyrkach. W Grecji, Boliwii, Chinach i Brazylii natomiast zakaz obejmuje wszystkie zwierzęta. W Danii, Australii, USA, Szwajcarii, Kanadzie, Nowej Zelandii i Indiach wprowadzono częściowe ograniczenia. Wiele miast na świecie wprowadziło takie zakazy, mimo iż prawo krajowe zezwala na użycie zwierząt w cyrku.W trosce o dobro zwierząt, a także o odpowiednie wychowanie dzieci, które będą w przyszłości decydować o rozwoju naszego społeczeństwa, proszę o pozytywne rozpatrzenie możliwości wprowadzenia zakazu udostępniania terenów miejskich Lubina na organizację przedstawień cyrków z udziałem zwierząt dzikich”.

Poprzedni artykułRazem zaskoczone stanowiskiem Gminy Miejskiej Lubin
Następny artykułSkandal na Mistrzostwach Dolnego Śląska i Opolszczyzny?