Wolontariusze KGHM zmobilizowali lubinian do strzelania i to charytatywnie. I Piknik Strzelecki w Parku Leśnym można uznać za udany. Nie brakowało chętnych, którzy za symboliczną opłatą brali broń do ręki i sprawdzali swoje możliwości strzelnicze. Zadbano również o inne niecodzienne atrakcje

Na nudę na pewno nie można było narzekać. Sporo zainteresowania wzbudzili motocykliści, którzy na niecodziennych maszynach siłą prawie 40 pojazdów przyjechali nie tylko na strzelnicę, ale zaserwowali lubinianom paradę ulicami miasta. W Parku Leśnym można było również w ramach pikniku przyjrzeć się sprzętowi ratowników górniczych i pokazom pierwszej pomocy. Ciekawscy mogli obejrzeć najnowszy pojazd Patrolu Saperskiego z Głogowa. Na piknik przyjechali żołnierze Armii Krajowej, którzy chętnie dzielili się swoimi wspomnieniami. – Ta impreza to świetny cel. Wydarzenie jest na czasie i jest dużo cenniejsze niż rekonstrukcje, którymi zajmują się dziś młodzi ludzie. Dziś widzimy, że ci młodzi ludzie podlegają pewnym zasadom i hierarchii. Dzieci często mnie pytają ilu zabiłem Niemców. Trzeba im wytłumaczyć, że bohaterem i żołnierzem był nie tylko ten, kto zabijał, ale ten, kto maił świadomość tego, co robił – mówił obecny na pikniku major Ryszard Filipowicz, prezes dolnośląskiego okręgu żołnierzy Armii Krajowej. – Dzisiejsza impreza pełna jest nagród dla wszystkich, którzy startowali w Zawodach. Wśród atrakcji mamy pokaz terytorialnej grupy bojowej, ratowników medycznych i górniczych. Strzelano dziś z dowolnej broni, ale centralnego zapłonu. Można było strzelać ze swojej broni, albo klubowej. Był karabin, pistolet i strzelba – mówił Adam Łukaszczyk z klubu strzeleckiego Lubin, będący współorganizatorem wydarzenia.
I Charytatywny Piknik Strzelecki zorganizowany został z inicjatywy wolontariuszy KGHM, którzy podobną imprezę zrobili pod koniec września w Złotoryi z tamtejszym klubem strzeleckim AGAT.

Poprzedni artykułWypadek – 5 osób w szpitalu – FOTO
Następny artykułŚwięto Niepodległości w Lubinie

2 KOMENTARZE

  1. Pan Ryszard Filipowicz jest pułkownikiem, a nie majorem. Nie sugerujcie się stopniem z beretu jaki Gryf nosi.

    • Pan Ryszard Filipowicz sam się tak przedstawił więc trudno mówić/pisać coś innego niż on sam twierdzi.
      Autor tekstu, pozdrawiam

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.