Ponad 91 wolontariuszy, 120 gadżetów w trakcie licytacji, koncerty, pokaz laserów i sztucznych ogni – tak w kilku słowach można opisać 23 finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Lubinie. W tym roku głównym miejscem, gdzie grała WOŚP była Galeria Cuprum Arena.

Licytowano różnorodne przedmioty. Były vouchery od CDT Medicus, samochód RAF4 na trzy dni z pełnym bakiem paliwa, koszulki zawodników Zagłębia Lubin, kalendarze, rakieta Radwańskiej z jej autografem, godzinna audycja w radio Elka, piłki tenisowe z autografem Łukasza Kubota, zajęcia na basenie z Radosławem Kawęckim i mnóstwo innych drobiazgów. Pomiędzy licytacjami na specjalnie przygotowanej scenie w atrium galerii wystąpił zespół m.in. TAMP a gwiazdą wieczoru był Grzegorz Hyży. – Nasi wolontariusze pobrali puszki już o 7.00 i przez cały dzień kwestowali na ulicach Lubina. Pierwsze puszki już wracają i trwa liczenie pieniędzy – mówiła o 17.00 Ewa Sosnowska, szefowa WOŚP w Lubinie – Wolontariusze kwestują do 19.00. W Chocianowie było 19 wolontariuszy, a w Lubinie 72 osoby. W tym roku jest większa liczba kwestujących. Sama bym temu nie podołała. Wspomaga nas DKMS i Drużyna Szpiku KGHM którzy prowadzą rejestrację dawców szpiku. Odbywa się również zbiórka krwi. Wspiera nas CDT Medikus – wymieniała Ewa Sosnowska. Wbrew krytyce z jaką spotyka się WOŚP i Jurek Owsiak inicjatywa wspierania szpitali i placówek medycznych wzbudziła duże zainteresowanie lubinian, którzy chętnie brali udział w licytacjach i równie chętnie wrzucali pieniądze do puszek. W tym roku hasłem przewodnim Wielkiej Orkiestry było: „ podtrzymanie wysokich standardów do leczenia dzieci na oddziałach pediatrycznych i onkologicznych oraz opiekę medyczną seniorów”.

Poprzedni artykułPluskwy nie było
Następny artykułNajlepsi na Dolnym Śląsku. Wygrają w kraju?