Niektóre lokalne media rozpisały się o rzekomym wykreśleniu Lubina z przebiegu drogi S-3. Tymczasem okazuje się, że wykreślenie to bzdet, a dokumentacja tej ważnej dla Lubina i Zagłębia Miedziowego trasy jest niemal ukończona i zaprojektowany przebieg drogi nie uległ żadnym zmianom.

– Dokumentacja projektowa dla dolnośląskiego odcinka drogi ekspresowej S-3 jest w końcowej fazie opracowania, tzn. trwa obecnie jej odbiór i weryfikacja – informuje Michał Nowakowski rzecznik prasowy Oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad O/Wrocław. Rzecznik przypomina, że prace nad dokumentacją trwały od wielu lat – decyzje środowiskowe dla obu etapów dolnośląskiej trasy ekspresowej S-3 stały się ostateczne w 2010 roku – mówi Nowakowski. Przygotowany projekt budowlany oraz pozostałe dokumenty, które były niezbędne do jego opracowania jasno wskazują, że nikt nie planuje wprowadzania zmian, a Lubin czy Polkowice jak najbardziej znajdują się na mapach przebiegu S-3. Mało tego odcinek między Lubinem a Polkowicami ma mieć po trzy pasy ruchu w obu kierunkach, które będą zaczynały się w okolicach ZG Lubin, gdzie w obecną trójkę wepnie się planowana prawdziwa obwodnica miasta. Wyprowadzi ona z Lubina ruch tranzytowy. Na całej długości S-3 przestaną istnieć wszystkie kolizyjne skrzyżowania, bo przejazd przez najruchliwszą w Zagłębiu Miedziowym drogę umożliwią wiadukty i obwodnice poszczególnych miejscowości. Aby możliwe było rozpoczęcie robót budowlanych potrzebny jest jeszcze jeden ostatni już dokument – zgoda na realizację inwestycji drogowej. Potem wszystko w rękach posłów również tych, którzy dzisiaj powielają plotki, że S-3 szerokim łukiem ominie Lubin.

Przypomnijmy, że aby inwestycja mogła ruszyć potrzebne są pieniądze, a ich przyznanie zależy od parlamentarzystów. GDDKiA szacuje, że na wybudowanie 150 kilometrowego dolnośląskiego odcinka S-3 potrzebnych będzie około 7 mld złotych! Według wstępnych szacunków tylko budowa faktycznej obwodnicy Lubina pochłonie 300-400 mln zł. Będzie się zaczynała w okolicach Chróstnika przebiegała między Krzeczynem, a Lubinem i kończyła w okolicach ZG Lubin. Z S-3 do Lubina będzie można wjechać z trzech kierunków. Za pomocą węzła drogowego w Chróstniku,

kolejnego węzła z drogą na Zgorzelec i kolejnego w okolicach ZG Lubin. Budowa drogi S-3 i związanej z nią obwodnicy Lubina spowoduje, że z miasta zniknie wreszcie ruch tranzytowy i odwieczne korki pod Castoramą. Już dzisiaj można je w prosty sposób zmniejszyć, ale prezydent choć zna problem od wielu miesięcy nie zrobił dotychczas widocznych ruchów. Wystarczy wskazać samochodom osobowym zalecany objazd do Zielonej Góry przez drogę szumnie nazywaną obwodnicą Lubina. Niestety tylko osobówkom, bo prezydent choć trzy lata temu był przeciwnikiem ograniczania tonażu do 24 ton na drogach na terenie miasta takie ograniczenie wprowadził również na niby- obwodnicy. W rezultacie prezydencka obwodnica dzisiaj jest zwykłą międzyosiedlową trasą ułatwiającą życie mieszkańcom i nikomu innemu. Patrząc na jej dzisiejsze obciążenie można przyjąć, że niby-obwodnicę jako dwupasmówkę wybudowano na wyrost. Wystarczyłby jeden pas w obu kierunkach, budowa nie obciążyłaby tak znacznie budżetu miasta i zapewne zostałaby zrealizowana znacznie szybciej. O budowie trasy szybkiego ruchu na bazie istniejącej i solidnie przeciążonej drogi krajowej nr 3 mówi się od kilkunastu lat. Kilka lat temu oczekiwana inwestycja wreszcie trafiła na deski kreślarskie, a w budżecie państwa i Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad zaczęto rezerwować i wydawać pieniądze na koncepcje, dokumentacje i wreszcie projekt, który jest początkiem pozwolenia na budowę nowej i bezpiecznej drogi. Odcinek Nowa Sól – Legnica ma kosztować około 3 mld zł. Pozostała część do granicy z Czechami 4 mld zł.

Budowa drogi S-3 jest niezbędna, gdyż ta droga na polskim odcinku stanowi międzynarodowy szlak komunikacyjny północ południe oznaczony jako trasa E-65.

Dzisiaj nie wiadomo jeszcze kiedy dokładnie rozpocznie się faktyczna budowa S-3 na Dolnym Śląsku. Z uwagi na pieniądze już teraz mamy kilkuletni poślizg. Michał Nowakowski przypomina, że aktualny program budowy dróg krajowych na lata 2011-2015 przewiduje realizację dolnośląskiego odcinka S-3 po roku 2013.

Dodajmy, że dotychczas w ramach budowy tej trasy, funkcjonuje ona od Nowej Soli do Zielonej Góry. Między Zieloną Górą a Gorzowem Wielkopolskim trwa jeszcze budowa, ale od Gorzowa niemal nad morze dojeżdżamy bezpieczną dwupasmową bezkolizyjną drogą. Taka ma być również od Nowej Soli do Legnicy, przez Polkowice, Lubin, Chróstnik, Kochlice oraz od Legnicy do Lubawki.

Poprzedni artykułZe Złotoryi do Lubina
Następny artykułZgrani z naturą w “Kompanii z Biedronką”