Na trzech stanowiskach przygotowanych przez Miedziowe Centrum Zdrowia pobierano wymazy, które pozwolą ocenić, czy można zostać dawcą szpiku kostnego.

Kilkugodzinna akcja Fundacji DKMS wspierana przez lubiński MCZ pozwoliła pozyskać 285 potencjalnych dawców szpiku. Na poziomie „zero” galerii Cuprum Arena stanęły namioty i stoliki, w których zachęcano do zostania dawca szpiku kostnego.

– jestem mile zaskoczona frekwencją. Akcja trwa od kilkunastu minut, a mamy już kilkanaście osób, które wyraziły chęć zostania dawcami szpiku – mówi Katarzyna Resiak, matka nieżyjącej Kingi, której pamięci poświęcono piątkowa akcję.

Nie wszyscy przechodzący decydowali się na wypełnienie ankiety i pobranie wymazu. – ja nie mogę – mówi około 40-letnia kobieta. Pytana dlaczego, odchodzi szybko nie oglądając się za siebie. Takie sytuacje nie są jednak zbyt częste. Rośnie bowiem świadomość, że dawcą może zostać każdy, że to nie boli. Dawcą szpiku może zostać każda osoba. Nie ma tu znaczenia czy mamy 20, czy 55 lat. Tak właśnie do sprawy podchodzi Janusz Horbiński. Od lat jest dawca krwi. Jak mówi oddał jej 35 litrów, a że grupę ma rzadką to jest bardzo cenna. – Trzeba ratować życie. Kilka miesięcy temu miałem wypadek więc wiem, jak m.in. taka pomoc jest ważna.

Każdy kto zdecydował się na zostanie dawcą wypełnia ankietę. Zawartych jest w niej szereg pytań. Można powiedzieć, że ankieto dotycząca oddawania szpiku jest niemal taka sama jak ta, którą wypełniają honorowi dawcy krwi. Ankiety wypełniane były z pomocą wolontariuszy z Fundacji DKMS. Potem dana osoba zgłaszała się do punktu obsługiwanego przez pielęgniarki Miedziowego Centrum Zdrowia, gdzie pobierany był wymaz z jamy ustnej. Monika Łukaszuk z Oddziału Wewnętrznego Szpitala MCZ w Lubinie przyznaje, że jest bardzo dużo chętnych. Nie jest tym jednak zaskoczona. – Od pewnego czasu dużo mówi się o szpiku. Ludzie są już z tym osłuchani i rośnie ich świadomość. Wiedzą, że w prosty sposób można pomóc innym. W rezultacie chętnie przychodzą i podają się badaniom – kończy pielęgniarka, .która razem z Anną Kulińską i Karoliną Kraśko, również pielęgniarkami z MCZ pomagały przy akcji promującej dawstwo szpiku.

– Uważam, że każdy kto tylko może powinien zostać dawcą szpiku – mówi Irena Sterna, która bez wahania wypełniła ankietę poddała się krótkiemu badaniu.
Ostatnim punktem do którego podchodziły osoby biorące udział w akcji był stolik, przy którym zbierano ankiety, oraz zapakowane wymazy. Tutaj była mama nieżyjącej Kingi, dla której na pomoc było już za późno. – Kiedy Kinia leżała w szpitalu rozmawialiśmy o tym i szukaliśmy sposobu na ratowanie jej życia. Niestety nam się nie udało, ale zdecydowaliśmy, że nie można tego tak zostawić. Teraz próbujemy pomóc innym mówi pani Katarzyna.

Akcje zorganizowała Fundacja DKMS. Pomocy udzieliło Miedziowe Centrum Zdrowia. –
– To dobrze, że w takie akcje włączają się lokalne firmy w tym MCZ – nie kryje Horbiński. Dobrze, że dla nich nie liczy się tylko biznes, a jest ważna jest również pomoc dla innych.

Poprzedni artykułMogą stracić 7 milionów złotych dotacji
Następny artykułRobota za 30 milionów