Z ponad miesięcznym poślizgiem NFZ podpisał kontrakt z Ośrodkiem Alzheimerowskim w Ścinawie. W budżecie placówki brakuje 200 tys. zł. Prawie cała załoga zgodziła się na obniżenie pensji i bezpłatne urlopy. Stracili też pacjenci, których w styczniu nie przyjmowano.


Ośrodek dysponuje 60 łóżkami w tym 40 na oddziale psychogeriatrycznym. – Gdyby NFZ zakontraktował wszystkie placówka miałaby się bardzo dobrze – nie ukrywa Michał Hajtko, dyrektor Ośrodka Alzheimerowskiego w Ścinawie. – Niestety musimy sobie radzić. Kontraktem, który nie obejmuje wszystkich łóżek, bo 12 na oddziale psychogeriatrycznym stoi pustych.
Dodajmy, że nawet gdyby wszystkie były zajęte i tak obowiązywałaby kolejka. Na koniec ubiegłego roku na przyjęcie do placówki czekało niemal 200 osób. Teraz kolejka jest jeszcze dłuższa, gdyż przez późne podpisanie kontraktu przez NFZ nie przyjęto kolejnych 50 osób.

– Kontrakt obowiązuje od 11 lutego – mówi Hajtko. – Niestety, jego brak od początku roku spowodował, że musieliśmy z załogą ograniczyć wydatki i nasze pensje – mówi dyrektor. W rezultacie 96 proc. pracowników w dogodnych terminach skorzystała z krótkich urlopów bezpłatnych. Ta sama zasada obowiązuje dyrektora.

Część pracowników zgodziła się również na czasową zmianę warunków umów o pracę. Zamiast pełnych etatów otrzymają ½. Jak się okazuje z całego ośrodka tylko kilka osób nie zgodziło się na pomoc w utrzymaniu miejsc pracy. – Jestem wdzięczny wszystkim, którym zależy na pracy – kwituje Michał Hajtko.
Dodajmy, że mimo braku finansowania w styczniu pracownicy otrzymali już połowę wynagrodzeń. Brakującą część dostaną kiedy tylko pozwoli na to sytuacja finansowa ośrodka. Na razie z informacji przekazanych przez dyrektora wynika, że dzięki ograniczeniu wypłat wynagrodzeń groźba zwolnień zostaje zawieszona.

Poprzedni artykułPrzybywa inżynierów
Następny artykułPrzed nimi był Arnold Schwarzenegger